Wiara i sztuka

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 17/2022

publikacja 28.04.2022 00:00

W życiu Małgorzaty Kuszewski są dwie pasje. Malowanie i taniec. I choć mogą wydawać się odległe od siebie, w przypadku tej artystki przenikają się wzajemnie.

▲	Stare kościoły to nie tylko inspiracja artystyczna; zachęcają też  do modlitwy. ▲ Stare kościoły to nie tylko inspiracja artystyczna; zachęcają też do modlitwy.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Odkąd sięga pamięcią, malowała lub podpatrywała, jak maluje ojciec. Małgorzata Kuszewski talent ma w genach. Jej rodzinny dom w Krakowie od zawsze wypełniała sztuka. Ojciec zajmuje się malarstwem i rysunkiem zawodowo. Nic dziwnego, że dzieci miały do czynienia z farbami od najmłodszych lat. – Zawsze lubiłam rysować. Każda kartka, jaka znalazła się pod moją ręką, była wypełniana jakimś obrazem. Do rysowania ciągnęło mnie niezależnie od miejsca i pory. Kiedy brałam do ręki ołówek czy pędzel, mogłam przenieść się w inny świat, zapomnieć o różnych kłopotach, odprężyć, nabrać dystansu. Tak jest do dziś. Malowanie pomaga mi przetrwać życiowe trudności – mówi Małgorzata.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.