Bycia dobrym w tej dziedzinie można się podobno nauczyć bez względu na staż ojcowski, choć zawsze lepiej wcześniej niż później. Pomóc mogą w tym m.in. warsztaty dla ojców i ojcowskie kluby.
Darek w swojej restauracji Giuseppe.
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Statystyczny ojciec w Australii spędza z dzieckiem minutę dziennie, w Europie sytuacja podobno wygląda „lepiej” – ojcowie poświęcają dzieciom aż… kilka minut.
Wielu mężczyzn, myśląc o byciu ojcem, w pierwszej kolejności zastanawia się, jak zarabiać więcej, bo dzieci to przecież wydatki. Zwiększenie zarobków najczęściej wiąże się z większą ilością pracy, byciem poza domem. A tak zwany ojciec widmo równa się problemy wychowawcze.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.