Ks. Marek Urban o słuchaniu Ducha Świętego

Agnieszka Gieroba Agnieszka Gieroba

publikacja 16.07.2022 08:00

Jednym z owoców istnienia tej parafii jest 17 księży, a modlitwa o nowe powołania wciąż trwa. Parafia św. Antoniego w Lublinie świętuje jubileusz 35-lecia istnienia.

Ks. Marek Urban poleca modlitwie wszystkich swoich parafian. Ks. Marek Urban poleca modlitwie wszystkich swoich parafian.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Święty Antoni to postać bardzo dobrze znana w Lublinie. Od wieków patronuje miastu, odbiera też cześć w słynącym łaskami obrazie umieszczonym w kościele Nawrócenia św. Pawła. Przez wieki jednak nie było parafii noszącej jego wezwanie, aż do roku 1987 kiedy to na Kalinowszczyźnie zaczęto budować kościół. Dzieło to ówczesny biskup Bolesław Pylak powierzył ks. Stanisławowi Rogowi. To on właśnie zaproponował by nowopowstająca parafia nosiła tytuł św. Antoniego. Zaczęła się budowa, wokół której ks. Stanisław jednoczył ludzi. Część osiedla (dzisiejsza ulica Tumidajskiego) była już zamieszkała od początku lat '70 XX wieku, ale wciąż powstawały nowe bloki. Niektóre rosły wraz z murami kościoła.

- Ks. Stanisław miał niezwykły talent budowania jedności. To on - zawsze otwarty na drugiego człowieka, uśmiechnięty, życzliwy, a przy tym doskonały organizator - sprawił, że nowa parafia stała się miejscem, gdzie ludzie chętnie przychodzili, poznawali się, angażowali w różne dzieła. Był nie tylko budowniczym murów, ale i żywego Kościoła -mówi ks. Marek Urban, obecny proboszcz parafii i następca ks. Stanisława.

Przez 35 lat istnienia parafii zmieniła się oczywiście struktura mieszkańców. Starsze pokolenia odchodzą, na ich miejsce wprowadzają się młode rodziny. Niezależnie jednak od wieku parafian wciąż aktualne pozostaje zadanie duszpasterzy, którzy mają głosić Ewangelię i prowadzić ludzi do spotkania z Bogiem.

- Najważniejsze jest słuchanie Ducha Świętego i tego, co mówią sami parafianie o swoich potrzebach, oczekiwaniach, marzeniach. Od samego początku istnienia parafii była tu otwartość na tworzenie różnego rodzaju wspólnot. To zasługa pierwszego proboszcza, który potrafił zachęcić ludzi do odkrywania swego miejsca w kościele. Dziś w naszej parafii działa 30 różnego rodzaju grup, w których miejsce może znaleźć każdy, kto pragnie zaangażować się bardziej w jakąś formację – podkreśla ks. Marek.

Jednak nie wszyscy parafianie mają potrzebę należenia do jakiejś grupy, stąd także inicjatywy otwarte dla każdego, kto chce po prostu czasami wziąć udział w jakimś wydarzeniu. Jedną z takich propozycji są Antonińskie Dni Rodziny, czyli zarówno spotkania rekreacyjne, jak i wspólna modlitwa czy warsztaty o różnej tematyce, w których każdy chętny może wziąć udział.

- Zależy nam bardzo na rodzinie i jej wsparciu, stąd różne spotkania i konferencje dla małżonków dotyczące miłości i relacji, a także wychowania dzieci. Proponujemy rodzinom różne pielgrzymki, które też są okazją do refleksji, ale i integracji. Nie ustajemy też w działaniach skierowanych do młodych, którym chcemy pokazać, że w kościele jest wiele ciekawych propozycji właśnie dla nich. To choćby młodzieżowe wspólnoty, schola, ministranci, harcerstwo. Pandemia nieco przyhamowała możliwości działania, ale teraz wracamy do nich - mówi ks. Marek.

Położenie kościoła na przecięciu szlaków komunikacyjnych wiodących przez osiedle sprawia, że wiele osób przychodzi tu na modlitwę także w ciągu dnia. Od kilku lat w parafii jest kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu, która przyciąga ludzi.

– Od porannej Mszy św. do godz. 19.00, kiedy kaplica jest otwarta, ktoś trwa na modlitwie i są to nie tylko nasi parafianie, ale i ludzie przyjeżdżający z różnych stron miasta. To taki znak, że Najświętszy Sakrament oraz św. Antoni są dla ludzi ważni, że właśnie w tym miejscu chcą spotkać się z Panem Bogiem – mówi ksiądz proboszcz.

Zapytany o plany na najbliższą przyszłość ks. Marek podkreśla, że zadania duszpasterskie muszą być ukierunkowane na troskę o rodzinę.

– W tym kluczu podejmujemy różne działania, choćby rozbudowujemy spotkania przygotowujące do małżeństwa, czy angażujemy wiernych w Antonińskie Dni Rodziny. Nie zapominamy też o seniorach i ludziach chorych, którzy mają swoje ważne miejsce w naszej wspólnocie. Mam nadzieję, że może uda się zbudować wolontariat polegający na towarzyszeniu osobom starszym, bo widzimy, że jest ogromna potrzeba takiej obecności drugiego człowieka. Wyzwaniem jest dla nas także młodzież, której chcemy pokazać, że w kościele ma swoje ważne miejsce. Nie chcemy o nikim zapomnieć, nasza troska wychodzi też do ludzi będących gdzieś na obrzeżach, którzy stoją z daleka. Dotrzeć do nich z dobrą nowiną o Jezusie - to także nasze duszpasterskie zadanie – wymienia ks. Marek.