Rodzinny jam session na poważnie

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 45/2022

publikacja 10.11.2022 00:00

Dwa lata temu muzycznej rodzinie w czasie pandemii udało się nagrać piosenkę mówiącą o tym, że Bóg nas wszystkich ocali. Dziś Fedor Family zaprasza do wspólnego projektu kolędowego.

▼	Łączą ich nie tylko więzy krwi, ale też to samo hobby. ▼ Łączą ich nie tylko więzy krwi, ale też to samo hobby.
archiwum rodzinne

Marek i Małgosia Fedorowie mają siedmioro dzieci. W tej rodzinie oprócz Małgosi, która z wykształcenia jest matematykiem, wszyscy są muzykami – choć Małgosia też gra na gitarze. Trzyletnia Asia, która jest najmłodszym dzieckiem Fedorów, nie tylko śpiewa, ale również próbuje swoich sił w grze na małych skrzypeczkach. Pozostałe dzieci, z których dwoje mieszka już poza rodzinnym domem, to profesjonalni muzycy. – Sześcioletni Daniel gra co prawda na razie jedynie na perkusji balonowej, ale cała reszta to albo absolwenci, albo ciągle jeszcze uczniowie szkoły muzycznej – mówi Marek Fedor. – Ta szkoła muzyczna to trochę taki rodzinny obowiązek – dodaje ze śmiechem.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.