Historia ze zdjęcia

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 43/2023

publikacja 26.10.2023 00:00

Uwiecznieni na porcelanowych fotografiach. Jedni pełni powagi, inni uśmiechnięci, uchwyceni przez obiektyw w chwili szczęścia. Tacy zostaną na zawsze, niezmiennie spoglądając ze swoich nagrobków.

Grób rodziny Cordee – rodzice i syn. Grób rodziny Cordee – rodzice i syn.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Coraz rzadziej na współczesnych grobach umieszczane są fotografie osób, które w nich spoczywają. To szkoda, nie tylko z powodu zacierania się w ludzkiej pamięci obrazów, ale także dlatego, że zdjęcie oprócz twarzy osoby przekazuje także informacje o czasach, w jakich przyszło jej żyć. To dzięki nim możemy zobaczyć, jaka była moda, jakie noszono fryzury czy nakrycia głowy. Niezwykłą wędrówkę śladami nagrobnych fotografii można odbyć choćby na lubelskim cmentarzu przy ulicy Lipowej.

Zatrzymani w kadrze

Najstarsze fotografie nagrobne w tym miejscu pochodzą z lat 70. XIX wieku. To one stanowią portret zbiorowy mieszkańców Lublina, którzy ponad 150 lat temu przechadzali się tymi samymi ulicami, co my dziś. – Zdjęcia zmarłych rodziców czy dziadków wybierano takie, jakie chciały oglądać ich dzieci i wnuki. Osobno należy potraktować fotografie wykonane małym dzieciom, szczególnie takie post mortem, czyli po śmierci – wyjaśniają historycy UMCS, którzy na temat nagrobnych fotografii przygotowali wystawę w Muzeum Uniwersyteckim UMCS.

Umieszczanie fotografii na nagrobkach jest żywym dowodem tęsknoty za zmarłym, ale dla współcześnie oglądających te wizerunki to źródło wiedzy i materiał do badań naukowych.

Moda ze zdjęcia

Wystarczy przyjrzeć się strojom, które podobnie jak herb, są komunikatem wizualnym. – Fotografie umożliwiają badanie realnych, a nie żurnalowych strojów z epoki. Oblicze kostiumologiczne charakteryzuje panująca moda z uwzględnieniem jej ograniczeń, zwłaszcza po upadku powstania styczniowego. Na zdjęciach widzimy eksponowanie żałoby narodowej. Oczywiście nie ma możliwości zauważenia na tych ujęciach, czy spódnice lub suknie posiadały formę krynolin, lecz szereg przykładów ukazuje skromny fason, a czarny kolor przeważa – wyjaśniają autorzy wystawy.

Ubiór żałobny szczególnie zwalczany był w zaborze rosyjskim. Władze zakazywały noszenia czerni pod karą grzywny i pozbawienia wolności. Carscy agenci rozdzierali krynoliny żałobnych sukni. Podobnie czyniono z sukniami koloru szarego, a nawet brązowego. Można więc powiedzieć, że Polki walczyły z zaborcą za pomocą mody.

Wystawa prezentowana była w ramach XIX Festiwalu Nauki i była pokłosiem studenckiego projektu Koła Nauk Pomocniczych Historii UMCS. Studenci zidentyfikowali kilkadziesiąt nagrobków, na których umieszczone są herby lub fotografie dawnych mieszkańców Lublina.

Za miastem

Pozwolenie na otwarcie najstarszej części nekropolii, tj. cmentarza rzymskokatolickiego, zostało wydane w 1794 roku przez biskupa chełmskiego i lubelskiego Wojciecha Skarszewskiego. Wówczas był to teren poza miastem, na którym niechętnie grzebano swoich zmarłych z powodu odległości i błota, w którym grzęzły kondukty. Dziś jest to miejsce opowiadające o naszej historii.

Pochowanych jest tutaj 122 powstańców, w tym dziewięciu we wspólnej mogile, a pozostali w grobach rodzinnych i indywidualnych. Do dziś zachowało się, nie licząc wspólnej mogiły, 80 takich pochówków. Pochodzą one z okresu od 1874 do 1944 roku, kiedy to zmarła ostatnia weteranka powstania styczniowego – Lucyna Żukowska.

Wiele informacji i ciekawostek na temat tej nekropolii można znaleźć w przewodniku pt. „Zespół cmentarzy przy ulicy Lipowej w Lublinie. Przewodnik ekumeniczny” wydanym przez Wydawnictwo Gaudium. Znajdują się tam informacje historyczne każdego z cmentarzy wchodzących w skład nekropoli, opisy cennych zabytkowych grobów, a także biogramy ważnych dla miasta i regionu zmarłych pochowanych przy ulicy Lipowej. Wśród tych osób nie brakuje postaci, których historia zaciekawi i zaintryguje, jak również przybliży dzieje nie tylko Lublina, lecz także naszej ojczyzny.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.