Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę - uliczna zbiórka

ag

publikacja 01.12.2023 09:59

Każdy ma coś, czym może się podzielić. Jedni przekazują ubrania, inni produkty żywnościowe czy zabawki, inni ofiarują swój czas, talenty, czy udostępniają magazyny. To wyjątkowa akcja, bo nie zbiera się w niej pieniędzy.

Ewa Dados, inicjatorka akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę. Ewa Dados, inicjatorka akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Gdy 31 lat temu Ewa Dados na antenie Radia Lublin ogłosiła spontaniczną zbiórkę rzeczy dla dzieci, nie spodziewała się, że przerodzi się ona w tak wielką i długoterminową akcję.

- To był odruch serca. Prowadziłam wówczas w radio dobranockę, do której zapraszałam dzieci z lubelskiej Starówki. To one przynosiły swoje pomysły, a my je tylko realizowaliśmy. Nie kończyło się na bajkach, bo przy okazji poruszane były różne ważne sprawy. Jedną z nich miał Przemek i jego przyjaciele. Przychodzili codziennie jako goście do „jaśkowej dobranocki”, z pasją się do niej przygotowywali i pewnego dnia Przemek zdobył się na odwagę, by porozmawiać ze mną i poprosić, bym załatwiła mu pracę. To był chłopak, który miał wtedy 10 lat. Zaczęłam więc dopytywać, co się dzieje i usłyszałam historię o chorej mamie, głodzie i biedzie. W odruchu serca chciałam dać mu pieniądze, ale on odmówił. Dało mi to do myślenia. Wiedziałam, że żeby pomóc, nie mogę tego robić byle jak. To wtedy z anteny padło zaproszenie, by dzielić się tym, co mamy - mówi inicjatorka akcji.

Rzeczywiście odzew ludzi był ogromny. Spontaniczna akcja przerodziła się w zorganizowaną inicjatywę, która od trzech dekad każdego roku wspiera dzieci w potrzebie. Mimo zmieniających się czasów, taka inicjatywa wciąż jest potrzebna.

- Niezależnie od tego, jaki mamy rok i jakie zmiany zachodzą wokół nas, wciąż są dzieci, które czekają na paczkę przygotowaną w ramach naszej akcji. I nie chodzi tu wcale o jakieś wielkie rzeczy, ale zwykłe proste sprawy, jak choćby nowe buty czy kurtka, jakieś kolorowe kredki, czy po prostu o jedzenie, którego czasem brakuje. Nasze dary trafiają do zgłoszonych rodzin w potrzebie, ale też do domów dziecka czy świetlic opiekujących się najmłodszymi - wyjaśnia Ewa Dados.

Do akcji może dołączyć każdy, zakładając sztab, do którego będą przynoszone dary lub przygotowując paczkę i dostarczając ją do wybranego punktu. 2 grudnia odbędzie się tradycyjna zbiórka uliczna.

Adresy punktów podczas ulicznej zbiórki można znaleźć na stronie pdpz.pl.