Najważniejsza ze wspólnot

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 06/2024

publikacja 08.02.2024 00:00

W sercu Lublina, na spokojnym osiedlu, znajduje się nietypowe miejsce. To tutaj, w domowym zaciszu, zrodziła się nowa wizja edukacji – Domowa Szkoła im. Dzieci z Fatimy.

Marice (z lewej) i Agnieszce zależy na katolickim wychowaniu najmłodszych. Marice (z lewej) i Agnieszce zależy na katolickim wychowaniu najmłodszych.
Justyna Jarosińska /foto gość

Placówka założona przez Agnieszkę i Tomka Nowakowskich oraz Marikę i Andrzeja Mierzejewskich jest owocem ich wielkiej determinacji, by zapewnić dzieciom edukację, jakiej sami pragnęli.

Podczas wizyty w szkole, która znajduje się w dwóch odpowiednio przystosowanych domach, pierwsze, co rzuca się w oczy, to brak tradycyjnych atrybutów instytucji edukacyjnej. Nie ma tu szkolnych korytarzy, standardowych ławek ani typowego dzwonka. Zamiast tego – oba domy na osiedlu Szerokie tętnią życiem – pełne są energii dzieci, które tutaj nie tylko się uczą, ale przede wszystkim żyją edukacją.

− W Domowej Szkole jesteśmy już piąty rok i spotkało nas tu bardzo dużo dobrego. Nas – jako rodzinę, nie tylko nasze dzieci, bo zdecydowanie wszyscy czujemy się częścią tej społeczności – stwierdza Joanna, mama ósmoklasistki Agaty i piątoklasisty Wojtka. – Ta wspólnotowość jest dla mnie chyba najcenniejsza; to, że łączy nas tutaj jeden cel: edukacja i wychowanie dzieci w zgodzie z katolickim systemem wartości.

Odejście od tradycyjnych metod

Agnieszka i Tomek, inicjatorzy projektu, myśląc o swojej córce, marzyli o takiej szkole, w której edukacja byłaby spersonalizowana, ale przede wszystkim, w której łączono by naukę z wartościami. Nie mogąc znaleźć takiego miejsca, postanowili stworzyć je sami. Marika i Andrzej Mierzejewscy dołączyli do projektu, dzieląc tę samą wizję. − Podobała nam się edukacja domowa, ale wiedzieliśmy, że nasze dzieci nie nadają się na ten konkretny model nauki, potrzebują grupy – wspomina Marika.

To właśnie były powody powstania szkoły, w której nauczanie odbywa się w sposób odmienny od tradycyjnych metod. W Domowej Szkole im. Dzieci z Fatimy każde dziecko jest traktowane indywidualnie, a program nauczania dostosowany jest do jego potrzeb i możliwości. − Z wielką przyjemnością mogę powiedzieć, że Domowa Szkoła jest wyjątkową placówką – mówi Klaudia, mama 6-letniej Zuzi. – Mieści się w domu rodzinnym, gdzie panuje bezpieczna, przyjazna i życzliwa atmosfera. Wybierając tę szkołę, kierowaliśmy się przede wszystkim tym, że opiera się ona na prawdach wiary katolickiej i wartościach chrześcijańskich – dodaje.

Podczas rozmowy z rodzicami i nauczycielami czuje się ich pasję i zaangażowanie. To oni są sercem tej szkoły, tworząc miejsce, gdzie edukacja przeplata się z wartościami, a nauka staje się przygodą. Agnieszka Nowakowska z uśmiechem wspomina, jak „wymodlili sobie perełki” – nauczycieli, którzy podzielają ich wizję.

Domowa Szkoła im. Dzieci z Fatimy to więcej niż szkoła – to społeczność, która żyje według określonych wartości i wspólnie kształtuje przyszłość młodych. Choć uczniowie codziennie chodzą do szkoły, to są do niej zapisani w trybie edukacji domowej. − Dzięki temu praca naszych nauczycieli nie jest ograniczona nadmiernymi formalnościami, a ich energia może być spożytkowana na indywidualną pracę z uczniem i realizację ciekawych projektów edukacyjnych – podkreślają założyciele.

W zgodzie z kalendarzem liturgicznym

Kilka lat temu szkoła przyjęła imię Dzieci z Fatimy. – Życie trojga pastuszków stanowi dla nas inspirację, jak wartościowo wykorzystać czas na ziemi, aby przynosił on owoce takie jak miłość, radość i świętość – wyjaśniają twórcy szkoły. – Od nich uczymy się, jak radzić sobie z trudnościami i przeszkodami, które napotykamy. Uświadamiamy sobie znaczenie intencji w naszych działaniach. Dowiadujemy się, co oznacza posiadanie dziecięcej postawy w wierze. Co więcej, razem z pastuszkami uczymy się słuchać Maryi, codziennie Jej się powierzać i służyć Jej.

Domowa Szkoła to więc także podążanie każdego dnia za rytmem liturgicznym Kościoła katolickiego. – Na przykład w okresie Adwentu, wraz z prorokami, oczekujemy na nadejście Pana. W czasie Wielkiego Postu skupiamy się na wdzięczności za otrzymane od Boga błogosławieństwa, jak również pomagamy potrzebującym. W maju i październiku zgłębiamy wiedzę o Maryi oraz Jej orędziu z Fatimy, które zostało przekazane dzieciom. W tym czasie często odmawiamy Różaniec. Na zakończenie roku liturgicznego organizujemy Bal Wszystkich Świętych – tłumaczy Marika Mierzejewska.

Już 16 i 17 lutego szkoła zaprasza na dni otwarte, ale też na wspólne rozpoczęcie Wielkiego Postu. Gościem specjalnym wydarzenia, które będzie się odbywać w amfiteatrze ojców kapucynów na lubelskiej Poczekajce, będzie ks. Marek Dziewiecki. Znany rekolekcjonista zainicjuje dyskusję na temat: „Dzieci zagubione w realiach świata – jak być dla nich drogowskazem?”. W sobotę 17 lutego zainteresowani misją i wizją szkoły zaproszeni są już na 10.30 po to, by uzyskać informacje o placówce, wziąć udział w specjalnie przygotowanych rodzinnych warsztatach wielkopostnych oraz zajęciach dla dzieci. Zapisy na spotkanie na www.bit.ly/dniotwarte2024.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.