Kolejna dziewoja zakochana w księciu z opowieści o lampie alladyna. Dla mnie to żadne zdziwienie. W islamie kobieta ma służyć mężczyźnie, a on z nią może robić co chce. Niech się cieszy, że może ją deportować. Inne kobiety tak dobrze nie miały, jak ta niedawno zadźgana nożem. Myśli się głową. Zachęcam do studiów koranu ze zrzumieniem.
europejskie czy polskie zakonnice też popełniają błąd posługując w państwach arabskich, zajmują się np. młodymi dziewczętami wychowując je po europejsku, zapewniając edukacje, ale bez refleksji, że to im się w ogóle nie przyda, a będzie tylko utrudnieniem, kiedy wejdą z powrotem w arabską społeczność, niejedna Fatima przeszła gehennę, bo najpierw wbito jej do głowy różne aspiracje uczono jako takiej samodzielności przy zakonnicach, potem zaś została wydana za mąż za męża starucha, który dobrze zapłacił, biorąc ją do tego jako kolejną "żonę" i traktując nie lepiej niż kozę, dlatego pomagać trzeba mądrze i rozumieć z czym się ma do czynienia, najśmieszniejsze są te wszystkie dialogi z islamistami odprawiane na wierchuszce
skąd mogła wiedzieć dopóki nie wrócili do Afryki zapewne wybranek zachowywał się nienagannie, o zasadach wychowania w rodzinie i kulturze islamu nie uczą u nas w szkołach
W Polsce czy w innym kraju europejskim katolickim znajduje się wielu mężczyzn, którzy potrafią przed ślubem, przed narodzeniem dziecka pięknie mówić, traktować, a później wychodzi z nich demon... to samo jest u tunezyjczyków jest wiele normalnych małżeństw mieszanych, dwie oddzielne religie, którzy żyją dobrze. Zazwyczaj jest tak u rodziców męża w tamtym kraju, są wykształceni i mają większe pojęcie o krajach europejskich niż Ci bez wykształcenia co wiedzą tyle co nic.
Dużo empatii w komentarzach widzę! Polscy katolicy, jak zawsze, przepełnieni miłością, serdecznością i współczuciem. No, ręce opadają. Żeby aż tak nie rozumieć co to znaczy być zakochanym...
Asiu, cały w tym problem, że Polka chciałaby by być kochana przez księcia z Tunezji tak jak my postępujemy, ale on u siebie, zgodnie z nakazami islamu, ma inny na to pomysł. Mamy w naszym kodzie kulturowym i religijnym całkowicie odmienny kod zachowań do muzułmanów odnośnie kobiet m.in.. I niech się nikt nie dziwi, że w ich zachowaniu po powrocie do siebie następuje diametralna zmiana zachowań w relacjach, bo on musi zachować twarz i honor, a kobieta jest jego własnością. P.S. Ostatnio reformuje się Arabia Saudyjska i kobiety już otrzymują sms'a, że mąż się z nią rozwiódł, co stanowi duży krok naprzód w cywilizowaniu się tego kraju rodem z wieków średnich :) My szanujemy kobiety, mają one pełnię praw, ze swoim życiem robią co chcą. W islamie jest odmiennie. Miałem kolegów muzułmanów i ich punkt widzenia jest dla mnie jasny i całkowicie zrozumiały na gruncie islamu. Jeśli ktoś chce nieco więcej się dowiedzieć o ich mentalności to nie może nie przeczytać koranu i trzeba odrzucić kłamstwa i manipulacje jakie dostarcza lewactwo w tej kwestii (multi kulti i wszystkie te bzdury) . Zresztą przez lata lewackie bojówki współpracowały z terrorystami islamskimi, więc od ich nie ma się co spodziewać prawdy i rzetelności. Współczuję tej Pani, ale nikt jej do tego związku nie zmuszał, nie pogłębiła swojej wiedzy o islamie, w rozmarzonych zakochanych oczach miała tylko księcia z opowieści z tysiąca nocy, a rzeczywistość okazała się brutalna. Jak głosi rzymska maksyma "chcącemu nie dzieje się krzywda". Sad but true. P.S. Jakiej pomocy ona oczekuje? Jestem raczej pesymistą jeśli chodzi o odzyskanie córki. W islamie decyduje i rządzi mężczyzna.
Nie rozpędzałbym się z tym odmiennym kodem kulturowym. W Europie prawa kobiet pojawiły się dopiero w XIX-XX wieku, a przyczyną nie były wcale żadne kody kulturowe, tylko rewolucja przemysłowa. Zalecałbym też ostrożność przy formułowaniu tez, że religijny kod zachowań jest jakiś strasznie odmienny, wystarczy spojrzeć na chrześcijańskie kraje Ameryki Południowej, gdzie kobiety są formalną własnością mężczyzny, zabójstwa kobiet są częstsze, niż w krajach Bliskiego Wschodu, a uzależnienie kobiet od mężczyzn daleko głębsze, niż w islamie.
W Tunezji poligamia jest prawnie zakazana, podobnie jak aranżowanie małżeństw. Małżeństwa zawarte według tradycji islamskiej w Tunezji są z automatu nieważne.
W Ameryce Łacińskiej z kolei istnieje feminicidio czyli kobietobójstwo, jako osobna kategoria zbrodni. Handel kobietami nie ma tam charakteru matrymonialnego, najczęściej chodzi o prostytucję, lub wykorzystywanie kobiet do przemycania narkotyków zaszytych w ich ciałach. To w Ameryce Łacińskiej, a nie na Bliskim Wschodzie istnieją miasta jak Tijuana, nazywane "Miastem martwych kobiet".
W obu przypadkach mamy do czynienia z handlem kobietami sprowadzonymi do roli niewolnic seksualnych, więc jest to zjawisko porównywalne, choć w przypadku Ameryki Łacińskiej odbywa się to na większą skalę.
Znów się mylisz, przemoc wobec kobiet w Ameryce Południowej jest jak najbardziej motywowany religijnie. Jego źródłem jest tak zwane marianismo, ideał, wedle którego kobieta powinna być pokorna niczym Matka Boska. Mimo szczytności ideału w praktyce sprowadza się to do uprzedmiotowienia kobiet, które zostają sprowadzone do roli służby dla mężczyzn.
Straszna opowieść! Cieszę się, że udało im się wrócić do Polski. Napiszcie, co dalej? Czy bohaterki są bezpieczne? Nie oskarżam Małgosi, zakochani robią głupstwa. Współczuję, że tyle przeszła...
Połowę roku spędziłem służbowo w jednym z krajów arabskich, to co tam można zobaczyć mieszkając nieco dłużej, niż jak w trakcie pobytu wakacyjnego, przerażą . Kobiety tam to nie ludzie, traktowane są tam gorzej niż zwierzęta domowe; sponsor - właściciel kobiety - żony może dopuszczać się wszelkich form przemocy łącznie z zabójstwem ( tzw. honorowy zabójstwem), które nie podlega karze. Jakiekolwiek kontakty z mieszkaniami są praktycznie niemożliwe, natomiast w trakcie przypadkowych i wręcz omyłkowej wymiany zdań, można zorientować się, że taki sposób egzystencji powoduje, że kobiety są zastraszone , niepewne, stan ten jest bliski chorobie psychicznej. Mimo, że prawdopodobnie ten post przeczyta niewiele osób informowanie o sytuacji kobiet w krajach arabskich jest obowiązkiem każdego. Nie rozumiem dlaczego liczne organizacje kobiece, lewicowe i nie tylko całkowicie pomijają ten problem ( zajmują się rzekomym brakiem równouprawnienia kobiet , aborcją itd.). Takie postepowanie nie różni się niczym od postępowania i reakcji obywateli wielu krajów a także żydów amerykańskich na informacje o holokauście w Europie. Poza bardzo rzadko pojawiającymi się newsami o poszczególnych przypadkach, media światowe pomijają ten problem. Tak być nie może !
Organizacje kobiece i lewicowe zajmują się tym problemem od dziesięcioleci i odnoszą spore sukcesy na tym polu. Zobacz sobie dzisiejszą Tunezję, gdzie kobiety mają konstytucyjnie zagwarantowaną równość, a obrazy jak z artykułu są już przeszłością.
Mentalność Tunezyjczyków już dawno się zmieniła, a wpis do konstytucji był tego wynikiem. Autorytarne rządy Habiba Burgiby i Bena Alego dążyły do całkowitej sekularyzacji państwa i marginalizacji islamu w społeczeństwie. Dziś jest to jedno z najbardziej laickich państw regionu. Prawo państwowe karze więzieniem np. za próby przeprowadzenia tradycyjnego islamskiego małżeństwa.
Równouprawnienie wpisane w Konstytucję w wielu przypadkach wręcz ograniczało prawa kobiet nabyte w okresie rządów poprzednich prezydentów, np. kobiety dawniej miały pierwszeństwo w przyjmowaniu do pracy w organach państwowych, istniał też zakaz karania kobiet mandatami za wykroczenia drogowe. Dzisiejsze prawo niejako ograniczyło te przywileje kobiet.
Dziękuję za to świadectwo. Byłam w Tunezji na wakacjach i ten nienaturalnie miły stosunek do kobiet/ do mnie przeraził mnie, wiedząc z opowiadań jak źle potrafią się zachować wobec kobiet. Fałsz i obłuda. Z daleka od takich typów.
Kiedy byłaś w Tunezji? Czasy opisane w artykule, a czasy obecne to przepaść pod względem praw kobiet w Tunezji. Dziś jest to najbardziej sfeminizowany kraj arabski, z konstytucyjnymi gwarancjami praw kobiet.
Bylem jeszcze za czasów Bena Alego. Tunezja w tamtych czasach była "krajem pustych meczetów". W drugą stronę, co rzucało się najbardziej w oczy, to kobiety w mundurach policyjnych, kobiety za kierownicą taksówki, kobiety we wszystkich urzędach. Nawet samolot tunezyjskich linii lotniczych był pilotowany przez kobietę. Dziś sytuacja jest tam trochę inna, bo islam stał się wyrazem opozycji do długoletnich rządów Burgiby i Alego, którzy dążyli do eliminacji religii z życia państwowego, ale obecna twarz tunezyjskiego islamu jest zupełnie inna od np. islamu egipskiego. Porównałbym to trochę z denominacjami protestanckimi.
Warszawa też jest pełna różnych dziwów w stosunku do reszty kraju, w tym artykule było o ludziach żyjących na prowincji w tradycyjny sposób, co jest z pewnością większą częścią społeczeństwa i bardziej reprezentatywną
W tradycyjny sposób w Tunezji żyją ludzie jedynie na południu kraju i wcale nie są reprezentatywni. Z drugiej strony, ludzie z prowincji nie jeżdżą do Europy szukać żony.
Zwróccie uwagę, że Pani Małgorzata wyjechał do Tunezji w głębokiej komunie. To były zupełnie inne czasy. Nie było Internetu, by poczytać historie innych kobiet i wymienić doświadczenia.
Jeszcze więcej pięknych słów o dialogu: "Dialog, będący warunkiem daru, otwiera relacyjne przestrzenie ludzkiego wzrostu i rozwoju, zdolne przełamać skonsolidowane schematy sprawowania władzy w społeczeństwie." - papież Franciszek.
Jedyna prawdą jest Jezus Chrystus, Bóg, który jest czystą miłością. Islam jest "religią" pochodzącą nie od Boga, a od jego przeciwieństwa. "Religia" sankcjonująca gwałty, morderstwa, pedofilię, kamieniowanie, kłamstwa, samobójstwa w imię bożka na A nie pochodzi od Boga jedynego!
Gdzie niby masz zapisane, że zakazy stosuje się wyłącznie wobec muzułmanów?
A jeśli uważasz, że "ostatnie słowo się liczy", to nie zapominaj, że Dekret Umara, nakazujący tolerancję wobec chrześcijan powstał po Koranie i hadisach.
Mówisz pewnie o zasadzie al-Nasikh wal-Mansoukh, czyli że nowszy werset znosi starszy werset. Tyle, że w Koranie nie znajdziesz żadnego nowszego wersetu, który by zezwalał na stosowanie przemocy religijnej. Słynny "Werset miecza" dotyczy wojny obronnej wobec politeistów.
Mareczku ! przyjedz , pomieszkaj troche np. w Iraku lub Iranie zobacz jaka jest sytuacja (szczegolnie Kobiet !!) a potem sie wypowiadaj ! Pozdrawiam z Egiptu (koptyjskiego ! )
Taka jest rzeczywistość. I ciężko określić na ile winny islam a ile tradycje lokalne. Ale jest jak jest i unikanie tematu jest najgorszą z możliwości. Bardzo dziękuję za ten artykuł. Bóg zapłać.
A Dremor dalej idzie w zaparte i udowadnia jak wspaniałą religią jest islam. ,,Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!''
Gdzie i w którym miejscu islam zezwala na przemoc wobec niewiernych?
Stosując analogię, równie dobrze można powiedzieć, że katolicyzm popiera przedmiotowe traktowanie kobiet z zabójstwami włącznie, bo takie zachowania są normą w katolickich krajach Ameryki Południowej.
Ja to wszystko może skrócę: Mahomet do końca życia podbijał co się dało. Następcy kontynuowali. W islamie nie ma rozdziału państwa i religii. Wiec niezależnie od tego co się z Koranu wysofizmuje, pozostaje skrzecząca rzeczywistość: islam od początku był ideologią podboju a nie pokoju, i takim pozostał. Reszta to tylko wypadkowa siły i chęci islamu, ostatnimi stuleciami po prostu siły brutalnej nie staje. I tylko dlatego jeszcze nie walczymy z nimi jak kiedyś. Może już niedługo?
Sura druga, ajat 191: „I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili. (...) Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciwko wam, zabijajcie ich – taka jest odpłata niewiernym!”.
Sura czwarta, ajaty 89 i 91: „Oni by chcieli, abyście byli niewiernymi (...), a jeśli się odwrócą, to chwytajcie i zabijajcie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie”. „A jeśli oni nie odejdą od was i nie zaproponują wam pokoju (...), chwytajcie ich i zabijajcie ich, gdziekolwiek ich napotkacie”.
Sura dziewiąta, ajat 5: „A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie, chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!
Wersety pochodzą z koranicznej opowieści o politeistach, którzy zawarli przymierze z muzułmanami, a potem je podstępem złamali, by zniszczyć świątynię. Wersety te zezwalają na wojnę obronną. Jak przeczytasz całość, to znajdziesz tam informację o zakazie najazdów i mordowania.
Koran zezwala na zabicie chrześcijanina jeśli popełnił fasad czyli zgorszenie. Arabskie słowo “fasad” tłumaczy się jako “zepsucie”. Islamskie zrozumienie tego terminu wiąże się z praktykami czy działaniami, które uważane są za nieislamskie. Czyli:
1. Picie alkoholu
2. Spożywanie wieprzowiny
3. Twierdzenie, że Mohamet nie był prorokiem
4. Twierdzenie, że Allah nie jest bogiem
5. Wiara w to, że Jezus został ukrzyżowany
6. Głoszenie nieislamskich idei, takich jak ewolucja
7. Słuchanie muzyki
8. Nagrywanie/oglądanie filmów
9. Niestosowanie się do islamskich zasad dotyczących ubioru
10. Cudzołóstwo
11. Obchodzenie świąt Bożego Narodzenia
12. Przebywanie w towarzystwie osób przeciwnej płci
Jeśli się nad tym zastanowimy, “fasad” opisuje normalne życie niemuzułmanów. Tak więc zgodnie z wersetem 5:32 zabijanie niemuzułmanów jest w porządku, ponieważ jest wyłączone z powyższego dekretu. Krótko mówiąc, wers 5:32 zakazuje zabijania tylko muzułmanów, chyba że motywem jest zemsta. A jest to najbardziej pokojowy werset Koranu.
2:62 Ci, którzy wierzą, ci, którzy wyznają judaizm, chrześcijanie i sabejczycy, i ci, którzy wierzą w Boga i w Dzień Ostatni i którzy czynią dobro, wszyscy otrzymają nagrodę u swego Pana; i nie odczują żadnego lęku, i nie będą zasmuceni.
5:13 Za to, że oni naruszyli swoje przymierze, My ich przeklęliśmy i uczyniliśmy ich serca zatwardziałymi. Oni wypaczają sens słów i zapominają część tego, co im zostało przypomniane. Ty nieustannie odkrywać będziesz zdradę z ich strony, z wyjątkiem nielicznych spośród nich. Lecz przebacz im i odpuść, Allah umiłował tych którzy są mili.
29:46 I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy – z wyjątkiem tych spośród nich, którzy są niesprawiedliwi – i mówcie: „Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane, i w to, co wam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani
2:256 Nie ma przymusu w religii
Natomiast co do samego "fasad", to większość teologów islamskich utożsamia ten termin z hirabah, który odnosi się do napaści, gwałtów, morderstw, rabowania podróżnych. Istnieją też opinie teologiczne utożsamiające fasad z riddah, czyli apostazją muzułmanina, a nawet i takie, które uznają niszczenie środowiska naturalnego za fasad. Nie ma żadnej interpretacji teologicznej, która by utożsamiała fasad z praktykami niemuzułmańskimi, jak jedzenie wieprzowiny, czy picie alkoholu. Tym bardziej, że Dekret Umara zezwala na wyznawanie wiary chrześcijańskiej wraz z piciem wina podczas mszy.
1. Żaden fragment Koranu nie mówi, że fasad mogą popełnić tylko muzułmanie ( a więc dotycz on też wyznawców innych religii). 2. Osobę która popełniła fasad można zabić. 3. Można więc zabić chrzescijanina, który popelnl fasad. 4. Nie manipuluj. Idź promować swój kochany islam gdzie indziej.
Jak na razie to Ty manipulujesz sugerując, że fasad to słuchanie muzyki, picie alkoholu, czy niestosowanie się do reguł ubioru, podczas gdy Koran, hadisy i większość islamskich teologów mówią, że fasad pokrywa się z hirabah. Oczywiście, że jak chrześcijanin dopuści się morderstwa, gwałtu, czy rabunku, to według tradycyjnej szkoły koranicznej może być skazany na karę śmierci, ale nie ma nigdzie w Koranie możliwości, by skazać kogoś na śmierć za to, że wierzy w Jezusa, albo słucha muzyki. Lista, którą wkleiłeś od jakiegoś czasu krąży po polskim internecie, ale nie ma wiele wspólnego z naukami imamów, nawet tych bardziej radykalnych.
Koran mówi: ,,„Ten, kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi. A ten, kto przywraca do życia człowieka, czyni tak, jakby przywracał do życia wszystkich ludzi.” Można więc zabijać tych, którzy powodują zgorszenie.
Manipulujesz i kłamiesz w żywe oczy. Koran nigdzie nie mówi, że fasad mogą popełnić tylko muzułmanie. Mogą go popełnić również wyznawcy innych religii. Jeśli chrześcijanin popełnił fasad może być zabity. Nieprawość popełnia ten muzułmanin, który zabił kogoś bez powodu, ale sam fasad jest już powodem do tego by zabić. Lista, którą wkleiłem odwołuje się do nauczania radykalnych imamów (członków Bractwa Muzułmańskiego), którzy wprost nawołują do eksterminacji tych wszystkich, którzy nie uważają Allaha za Boga. Rozumiem, że ciężko Ci jako sympatykowi muzułmanów i islamu, przyjąć do wiadomości NIEWYGODNĄ PRAWDĘ. Ale jest na to prosty sposób: zamieszkaj w kraju arabskim a wtedy przekonasz się naocznie jak bardzo muzułmanie szanują chrześcijan i jak wielką miłością ich darzą. Nie rozumiem jak można mieć tak wielkie klapki na oczach, gdy w internecie jest tyle świadectw naszych braci i sióstr chrześcijan, prześladowanych ciężko przez muzułmanów na całym świecie. Albo jesteś pożytecznym... jak mawiał Lenin, albo sam próbujesz coś na tym ugrać.
Sam sobie strzelasz w kolano. Bractwo muzułmańskie cieszy się poparciem i szacunkiem wielu znanych szkół koranicznych, wystarczy pooglądać chociaż trochę angielskojęzyczną wersję telewizji Al-Jazira, żeby się o tym przekonać. Próbujesz mieszać a ja ponawiam swój apel - zamieszkaj jako chrześcijanin w państwie muzułmańskim i sam naocznie zobaczysz, jak traktowani są przez wyznawców islamu chrześcijanie. Dzięki Bogu nasze społeczeństwo nie jest głupie i skutecznie opiera się takiej propagandzie jak Twoja.
Koran pozwala zabić osobę, która popełniła fasad. Niezależnie od wyznania, dotyczy to tak samo muzułmanów, jak i chrześcijan, czy ateistów. Samo bycie chrześcijaninem nie jest fasad.
Jednocześnie Koran i Dekret Umara zakazują zabicia chrześcijanina wyłącznie za bycie chrześcijaninem. Co innego, jak mamy do czynienia z chrześcijaninem (czy muzułmaninem), który dopuszcza się morderstwa, grabieży, czy gwałtu (hirabah). Takie osoby Koran pozwala karać śmiercią i nie ma tu znaczenia wyznanie.
Spośród wszystkich głównych szkół koranicznych jakiekolwiek poparcie dla tez Bractwa Muzułmańskiego znajdziesz jedynie w marginalnej szkole hanbalickiej, w której i tak większość imamów odrzuca możliwość karania za fasad śmiercią. Najbardziej wpływową wykładnią islamu na świecie jest szkoła hanaficka, która jest bardzo tolerancyjna, uznaje prawa innych religii, a historycznie nakazywała muzułmanom respektować prawa i autonomie podbitych narodów.
Tobie proponuję to samo, też wyjedź na jakiś czas, zamieszkaj między muzułmanami, a przekonasz się, że wcale nie jest tak, jak uważasz. Moje doświadczenia z muzułmanami są bardzo pozytywne. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jako chrześcijanin między muzułmanami miałem łatwiej, niż muzułmanie w Polsce, między chrześcijanami. Ale to wynika głównie z tego, że muzułmanie mają do czynienia z chrześcijanami na co dzień, bo żyją obok siebie od wieków, a w Polsce większość muzułmanina widziała jedynie na obrazku, albo z "mądrości" z internetu.
Możesz sobie dalej szerzyć swoje bajki. Liczne świadectwa chrześcijan mieszkających w krajach muzułmańskich żądają kłam Twoim twierdzeniom. Wierzę bardziej ludziom, którzy jako chrześcijanie mieszkali wśród muzulmanow całe swoje życie i odważnie dają świadectwo o tym jak byli prześladowani. Ty' wbrew faktom robisz wszystko byle tylko ocieplić wizerunek religii agresji jaka jest islam. Nie ufam Ci, bo nie raz już przyłapałem Cię na tym forum na manipulacji. Zresztą nie tylko ja.
No popatrz, czyli jednak przyznajesz, że chrześcijanie żyją między muzułmanami, a jeszcze parę wpisów wyżej sugerowałeś, że wszyscy muszą zostać zabici, bo wiara chrześcijańska jest zgorszeniem.
Co do świadectw, prześladowania chrześcijan w krajach muzułmańskich zdarzają się, tak samo, jak zdarzają się prześladowania muzułmanów przez chrześcijan. W obu przypadkach nie mamy jednak do czynienia z religijnym nakazem prześladowań, jak próbujesz sugerować.
A do zarzutów o rzekomą manipulację zdążyłem się przyzwyczaić, zawsze, jak komuś kończą się argumenty, to próbuje mnie w ten sposób obrażać.
Nie bardzo rozumiem jak można kogoś obrazić stwierdzeniem faktu. Manipulujesz i to jest fakt. Wykazano to na tym forum wielokrotnie. Nie chce mi się już wklejać konkretnych linków bo ja i inne osoby robiły to wielokrotnie. Tak więc nie obrażaj się drogi Dremorze, bo prawda jaka jest każdy widzi :)
Jak na razie to ja Tobie udowodniłem manipulację, bo próbowałeś udowadniać marginalnym przypadkiem jednej naciąganej interpretacji Koranu, że cały islam jest zły.
Niczego nie udowodniłeś. Za to ja w sposób jasny i klarowny, bazując na tekście Koranu, wykazałem że gorszyciele mogą być zabijani przez muzułmanów i że zgorszeniem jest choćby niewiara w Allaha. Możesz sobie mówić ile chcesz że coś wykazałem. Dla wnikliwego obserwatora sprawa jest jasna a prawda pozostaje prawda. Po co męczysz się żyjąc w Polsce. Przecież z Twoich opisów wynika, że w krajach muzułmańskich traktowano Cię tak dobrze, że był to prawie raj :)
A że islam jest zły widzi każdy rozsądny czlowiek, który zadał sobie trud zbadania założeń tej religii. Wiele mówi też kontakt z samymi muzułmanami, i co ciekawe doświadczenia te znacznie różnią się od opisywanej przez Ciebie idylli :)
Znów się mylisz, czym udowadniasz że pojęcie o islamie masz niewielkie, co najwyżej oparte o parę tendencyjnych wpisów z internetu. Tylko mała część teologów muzułmańskich akceptuje naukę, że niewiara w Allaha jest zgorszeniem.
Pojęcia o islamie mam wystarczające. Poprostu ja, w przeciwieństwie do Ciebie, pokazuje innym czym naprawdę jest islam. Nie pisze bajek tylko pokazuje fakty, również te niewygodne. No ale nie zrozumie tego osoba, której już wielu ludzi wykazało błąd a ona dalej idzie w zaparte.
I znów manipulujesz moimi słowami ale też już zdążyłem się przyzwyczaić. To że chrzescijanie żyją między wyznawcami Islamu nie zmienia faktu, że ich życie jest w wielu krajach ciągle zagrożone. Prześladowanie muzułmanów? Nie rozśmieszają mnie, porównaj skalę obu zjawisk. Chrześcijanie są najbardziej prześladowana grupa religijna na świecie, głównie z rąk muzułmanów. nie zarzucam Ci manipulacji z powodu braku argumentów, bo tych mam aż nadto, poprostu Ty często manipulujesz.
Życie chrześcijan zagrożone jest jedynie na terenach kontrolowanych przez terrorystów, a Ty próbujesz wmawiać, że niby wszędzie spotykają się oni z prześladowaniami.
To, że chrześcijanie są najbardziej prześladowani wynika z tego, że chrześcijaństwo jest najliczniejszą religią świata oraz tego, że więcej chrześcijan zamieszkuje kraje zdominowane przez islam, niż muzułmanów żyje w krajach chrześcijańskich.
Bo taka jest prawda, w każdym kraju muzułmańskim chrześcijanie są w większym lub mniejszym stopniu prześladowaniu. Oczywiście nie wszyscy muzułmanie realizują równie gorliwie wytyczne Koranu co do zabijania niewiernych. Twoje zaklinanie rzeczywistości nic nie da, wystarczy poczytać świadectwa chrześcijan zgromadzone z całego świata. Na szczescie, co widać po komentarza, większość ludzi nie wierzy w Twoje bajkopisarstwo :)
Jasne, na przykład w takiej Syrii przed wojną chrześcijanie byli tak prześladowani, że wraz z alawitami należeli do rządzących krajem. Strasznie też musi im być w Libanie i Jordanii, gdzie z inicjatywy imamów wspólnie obchodzi się ekumeniczne święta, albo we wspomnianej a artykule Tunezji, gdzie mało kogo obchodzi kto w co wierzy.
Budowanie opinii na temat całości bardzo złożonego świata islamskiego na podstawie jednostkowych świadectw to trochę słaby pomysł.
No tak, bo prawdę mówi Dremor, alfa i omega forum internetowego, a nie ludzie, którzy żyli w danym kraju jako chrześcijanie. Poszukaj świadectw chrześcijan z wymienionych przez ciebie krajów Zobaczysz wtedy jak wspaniale się tam żyło wyznawcom Chrystusa, a ponieważ jesteś wybitna jednostką która ma wiedzę na każdy temat Ufam że bez problemu znajdziesz je w internecie. Podsumowując: nie wierzę tobie, wierzę ludziom, którzy kawał swojego życia spędzili w kraju muzułmańskim albo nadal tam żyją. To jest dla mnie prawda a nie propaganda człowieka, który cały czas zajmuje się tylko ocieplaniem wizerunku islamu.
Wskazywanie na prawo bez uwzględnia praktyki niewiele mówi. Nie chcę się zastanawiać nad istotą islamu, wole zobaczyć, jak wyglądał islam "stosowany". Każdy może sobie wyciągnąć wnioski. Natomiast na jedną generalizację sobie pozwolę. W prawie całym islamie pozycja kobiety jest zdecydowanie podrzędna. Natomiast ci do Tunezji, do byłbym ostrożny, dość wspomnieć Iran (którego obecne rządy niekoniecznie są gorsze, niż rządy Pahlaviego, jeśli dobrze pamiętam nazwisko).
"Stosowany" islam w dzisiejszej Tunezji jest taki, że prawie go nie ma. Kobiety noszą się "po europejsku", ludzie nie uczęszczają do meczetów, kraj przeszedł coś na kształt rewolucji seksualnej, legalne jest prowadzenie agencji towarzyskich.
Jest zasadniczym błędem przedstawianie jakiegoś systemu prawnego za pomocą wyrwanych cytatów. A jeszcze gorzej, gdy chodzi o wiele takich systemów, w różny sposób nawiązujących do Koranu i tradycji. Teraz kilka uwag. 1. Kiedy piszemy, że jakiś system jest cudny i palce lizać, to zapytajmy, na ile jest in reprezentatywny. 2. Można zapytać o tendencje w interpretacji i stosowaniu prawa, zwłaszcza o interpretacje szkoły prawa,bo one będą oddziaływać w dłuższej perspektywie. 3. Odpowiedzią zaś na pytanie, jakie są, jaki charakter mają OBECNE, pisząc w skrócie, islamskie systemy prawne, trzeba się po prostu rozejrzeć. Tendencja też jest jasna. Aha, obecne rzeczywiste systemy prawne, nie wydumane czy postulowane. 4. Wnioski są chyba jasne? 5. PS Moja osobista opinia jest taka, że poza sufizmem nie ma kierunków, które byłyby "bezpieczne" i zawsze możliwa jest radykalizacja, zwłaszcza gdy islam gdzieś zostaje z tyłu w międzycywilizacyjnej i międzypaństwowej rywalizacji.
PS Tunezja się zliberalizowała. Jakiś plus to jest, chociaż rewolucja seksualna i legalizacja burdeli świadczyłyby raczej o odejściu od jakiej formy szariatu z powodu zepsucia, a nie dzięki wyborowi jakiejś innej formy ustrojowej. Nb, jaki jest teraz jedynie słuszny wzór? Laicki republikanizm w wersji francuskiej? W każdym razie powtórzenie rewolucji, jak w Iranie, jest możliwe. Dalej, Indonezja, tak tolerancyjna do niedawna, radykalizuje się. Na koniec, nie podam oczywiście żadnych recept, ale sporo daje zwykle współżycie różnych wspólnot, pod warunkiem, że nie pozwala się głosić fundamentalistycznego islamu ani działać "szkołom dla terrorystów" przy meczetach czy w szkołach. Ale widząc, ilu jest ideologicznie zaślepionych "pożytecznych idiotów", jestem nieco sceptyczny. Zobaczymy.
Tunezja nie odeszła od szarijatu z powodu zepsucia, tylko przyjęła francuski model liberalny. Stało się to za sprawą pierwszego prezydenta, który religii nie znosił, a wcześniej kształcił się na Sorbonie. Duży wpływ miała też kolonizacja francuska.
Tzn. który model, bo chyba nie obecną laïcité z mocnym rozdziałem państwa od Kościoła? Przy okazji: może odezwą się osoby mieszkające w krajach, gdzie dominuje bądź wyraźnie występuje islam.
Właśnie ten, z zakazem noszenia hidżabów, karą więzienia za tradycyjny aranżowany ożenek, równouprawnieniem kobiet, rozwiązywaniem związków poligamicznych i delegalizacją ruchów politycznych o charakterze religijnym. Po odsunięciu Burgiby od władzy w 1987 nowy prezydent Ben Ali trochę złagodził wrogą politykę wobec religii, ale nadal opowiadał się za całkowitą świeckością państwa, zwalczał wszelkie wpływy ugrupowań islamskich na politykę, a religię systemowo sprowadzał do wyłącznie prywatnej sfery. Po Arabskiej Wiośnie Ben Ali zbiegł z kraju. Obawiano się, że do władzy dojdą ugrupowania islamistyczne, ale Tunezyjczycy w wyborach poparli partię Wezwanie Tunezji, które nadal opowiada się za jednoznacznie świeckim charakterem państwa.
Jeżeli to, to jest przerzucenie się ze skrajności w skrajność. Jak sam to opisujesz, laïcité jest wroga religii, dlatego nawet umisrkowani muzułmanie będą przeciw. Nie postawię zlamanego grosza, że ten model przetrwa. Prawdę mówiąc, nad trupem laïcité ronić łez nie będę.
No wiesz, model trwa od ponad pół wieku, kolejne pokolenia wychowują się bez religii, a protestują jedynie nieliczni, w dodatku głównie inspirowani zza granicy.
Toa być perspektywa stałości i trwałości?? Zresztą, jest jeszcze- lekko licząc - półtora miliarda innych muzułmanów, biorących swą religię na serio. I system polityczny-religijna, działający jak sprawny autorytaryzm, albo gorzej. A Ty, Dremor, próbuj dalej robić z białego - czarne, a z zielonego - niebieskie.. . I dość już strzepienia jezyka.
Nie przesadzałbym z tym półtora miliarda traktującym wiarę na serio. Islam jest niezwykle zróżnicowany, od radykalnego wahabizmu (wyznawanego przez garstkę, ale postrzeganego jako najbardziej reprezentatywny), po świeżo nawróconych animistów z Afryki Subsaharyjskiej, którzy zwyczajnie zastąpili panteon bóstw Allahem, by uzyskać doraźne korzyści.
Islam, jako system polityczno-religijny wyznawany jest przez zdecydowaną mniejszość muzułmanów. Problem polega na tym, że nurty te są wspierane przez bogatych Saudów, stąd wrażenie, jakby model ten był nie wiadomo jak silny.
Nie chce mi się, ale może kiedy, że Ci przeanalizuję i powieszę analizę Twojego sposobu "argumentacji" m z punktu widzenia logiki. A na razie napiszę jeszcze tyle, że i tu i w poprzedniej dyskusji Twoje argumenty, o ile nie wykręcasz kota ogonem, są niepoważne. Jeśli ktoś nas czyta, sam sobie wyrobi zdanie. A Twoje teksty może mi posłużą jako nowe przykłady na pewno zgadniesz, czego. Dziękuję. I ty by było na tyle.
Biblia mówi pobierajcie się w Panu to znaczy że dwoje ludzi powinno uwzględnić przekonania religijne , jakie są czy zgadzamy się pod względem religijnym .Jeśli każde z nich wyznaje inna religię to wtedy staje się to nierównym jarzmem w życiu małżeńskim.Kazdy ciągnie w swoją stronę ,to tak jakby wprzęgnąć do karety konia i woła ,czy będą równo powozić .
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
W Ameryce Łacińskiej z kolei istnieje feminicidio czyli kobietobójstwo, jako osobna kategoria zbrodni. Handel kobietami nie ma tam charakteru matrymonialnego, najczęściej chodzi o prostytucję, lub wykorzystywanie kobiet do przemycania narkotyków zaszytych w ich ciałach.
To w Ameryce Łacińskiej, a nie na Bliskim Wschodzie istnieją miasta jak Tijuana, nazywane "Miastem martwych kobiet".
Równouprawnienie wpisane w Konstytucję w wielu przypadkach wręcz ograniczało prawa kobiet nabyte w okresie rządów poprzednich prezydentów, np. kobiety dawniej miały pierwszeństwo w przyjmowaniu do pracy w organach państwowych, istniał też zakaz karania kobiet mandatami za wykroczenia drogowe. Dzisiejsze prawo niejako ograniczyło te przywileje kobiet.
Dziś sytuacja jest tam trochę inna, bo islam stał się wyrazem opozycji do długoletnich rządów Burgiby i Alego, którzy dążyli do eliminacji religii z życia państwowego, ale obecna twarz tunezyjskiego islamu jest zupełnie inna od np. islamu egipskiego. Porównałbym to trochę z denominacjami protestanckimi.
A jeśli uważasz, że "ostatnie słowo się liczy", to nie zapominaj, że Dekret Umara, nakazujący tolerancję wobec chrześcijan powstał po Koranie i hadisach.
Stosując analogię, równie dobrze można powiedzieć, że katolicyzm popiera przedmiotowe traktowanie kobiet z zabójstwami włącznie, bo takie zachowania są normą w katolickich krajach Ameryki Południowej.
Sura czwarta, ajaty 89 i 91: „Oni by chcieli, abyście byli niewiernymi (...), a jeśli się odwrócą, to chwytajcie i zabijajcie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie”. „A jeśli oni nie odejdą od was i nie zaproponują wam pokoju (...), chwytajcie ich i zabijajcie ich, gdziekolwiek ich napotkacie”.
Sura dziewiąta, ajat 5: „A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie, chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!
1. Picie alkoholu
2. Spożywanie wieprzowiny
3. Twierdzenie, że Mohamet nie był prorokiem
4. Twierdzenie, że Allah nie jest bogiem
5. Wiara w to, że Jezus został ukrzyżowany
6. Głoszenie nieislamskich idei, takich jak ewolucja
7. Słuchanie muzyki
8. Nagrywanie/oglądanie filmów
9. Niestosowanie się do islamskich zasad dotyczących ubioru
10. Cudzołóstwo
11. Obchodzenie świąt Bożego Narodzenia
12. Przebywanie w towarzystwie osób przeciwnej płci
Jeśli się nad tym zastanowimy, “fasad” opisuje normalne życie niemuzułmanów. Tak więc zgodnie z wersetem 5:32 zabijanie niemuzułmanów jest w porządku, ponieważ jest wyłączone z powyższego dekretu. Krótko mówiąc, wers 5:32 zakazuje zabijania tylko muzułmanów, chyba że motywem jest zemsta. A jest to najbardziej pokojowy werset Koranu.
2:62 Ci, którzy wierzą, ci, którzy wyznają judaizm, chrześcijanie i sabejczycy, i ci, którzy wierzą w Boga i w Dzień Ostatni i którzy czynią dobro, wszyscy otrzymają nagrodę u swego Pana; i nie odczują żadnego lęku, i nie będą zasmuceni.
5:13 Za to, że oni naruszyli swoje przymierze, My ich przeklęliśmy i uczyniliśmy ich serca zatwardziałymi. Oni wypaczają sens słów i zapominają część tego, co im zostało przypomniane. Ty nieustannie odkrywać będziesz zdradę z ich strony, z wyjątkiem nielicznych spośród nich. Lecz przebacz im i odpuść, Allah umiłował tych którzy są mili.
29:46 I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy – z wyjątkiem tych spośród nich, którzy są niesprawiedliwi – i mówcie: „Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane, i w to, co wam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani
2:256 Nie ma przymusu w religii
Natomiast co do samego "fasad", to większość teologów islamskich utożsamia ten termin z hirabah, który odnosi się do napaści, gwałtów, morderstw, rabowania podróżnych. Istnieją też opinie teologiczne utożsamiające fasad z riddah, czyli apostazją muzułmanina, a nawet i takie, które uznają niszczenie środowiska naturalnego za fasad. Nie ma żadnej interpretacji teologicznej, która by utożsamiała fasad z praktykami niemuzułmańskimi, jak jedzenie wieprzowiny, czy picie alkoholu. Tym bardziej, że Dekret Umara zezwala na wyznawanie wiary chrześcijańskiej wraz z piciem wina podczas mszy.
Lista, którą wkleiłeś od jakiegoś czasu krąży po polskim internecie, ale nie ma wiele wspólnego z naukami imamów, nawet tych bardziej radykalnych.
Równie dobrze mógłbym opowiadać, że chrześcijanie wyświęcają kobiety-lesbijki na biskupów i na poparcie tezy podać protestancką biskup ze Szwecji.
Koran pozwala zabić osobę, która popełniła fasad. Niezależnie od wyznania, dotyczy to tak samo muzułmanów, jak i chrześcijan, czy ateistów.
Samo bycie chrześcijaninem nie jest fasad.
Jednocześnie Koran i Dekret Umara zakazują zabicia chrześcijanina wyłącznie za bycie chrześcijaninem. Co innego, jak mamy do czynienia z chrześcijaninem (czy muzułmaninem), który dopuszcza się morderstwa, grabieży, czy gwałtu (hirabah). Takie osoby Koran pozwala karać śmiercią i nie ma tu znaczenia wyznanie.
Tobie proponuję to samo, też wyjedź na jakiś czas, zamieszkaj między muzułmanami, a przekonasz się, że wcale nie jest tak, jak uważasz. Moje doświadczenia z muzułmanami są bardzo pozytywne. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jako chrześcijanin między muzułmanami miałem łatwiej, niż muzułmanie w Polsce, między chrześcijanami. Ale to wynika głównie z tego, że muzułmanie mają do czynienia z chrześcijanami na co dzień, bo żyją obok siebie od wieków, a w Polsce większość muzułmanina widziała jedynie na obrazku, albo z "mądrości" z internetu.
Co do świadectw, prześladowania chrześcijan w krajach muzułmańskich zdarzają się, tak samo, jak zdarzają się prześladowania muzułmanów przez chrześcijan. W obu przypadkach nie mamy jednak do czynienia z religijnym nakazem prześladowań, jak próbujesz sugerować.
A do zarzutów o rzekomą manipulację zdążyłem się przyzwyczaić, zawsze, jak komuś kończą się argumenty, to próbuje mnie w ten sposób obrażać.
To, że chrześcijanie są najbardziej prześladowani wynika z tego, że chrześcijaństwo jest najliczniejszą religią świata oraz tego, że więcej chrześcijan zamieszkuje kraje zdominowane przez islam, niż muzułmanów żyje w krajach chrześcijańskich.
Budowanie opinii na temat całości bardzo złożonego świata islamskiego na podstawie jednostkowych świadectw to trochę słaby pomysł.
Islam, jako system polityczno-religijny wyznawany jest przez zdecydowaną mniejszość muzułmanów. Problem polega na tym, że nurty te są wspierane przez bogatych Saudów, stąd wrażenie, jakby model ten był nie wiadomo jak silny.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.