Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • CSOG
    02.12.2019 16:11
    Do twarzy ci z uśmiechem
    Ileż to herezji można często usłyszeć. Nie tylko z ambony, nie tylko w kościele.
    Z krótkiego felietonu wyłania się nam taki oto obraz: Ojcowie franciszkanie, cały Kościół, nawet zjawisko zwane katolicyzmem, tonie w herezjach, pustych gestach, plastikowości formy. A Pan redaktor z redaktorem Szymonem pod rękę, zanurzają się coraz głębiej w wierze czystej i doskonałej, zmierzając bezpośrednio i najkrótszą drogą do świętości. Jeszcze tu na ziemi.
    Czy znam jakąkolwiek kulturę religijną bez wydmuszkowych zdobień i złoceń naleciałościami ludowej infantylności? Nie jestem religioznawcą, ale raczej nie kojarzę.
    Plastikowy katolicyzm, plastikowy katolik. Jest taki niejeden. I taki zawsze znajdzie plastik lub herezje w katolicyzmie. Swój szuka swego. Znajdzie tym łatwiej, im szerzej szuka poza sobą i dookoła siebie. Wewnątrz siebie ten plastik odkryć najtrudniej. Takie prawo fizyki, im więcej energii zużywamy do oglądu i oceny otoczenia, tym mniej nam tej siły, mocy i energii pozostaje na ogląd i ocenę samego siebie. Kto zbyt długo zatrzymuje się przy odpustowych kramach i stoiskach z watą cukrową, albo przed plakatami kontrowersyjnej treści, nie zbliży się nawet do Jezusa. Nawet do kościoła czasem nie dojdzie. Bo go te kramy i plakaty na dłużej zatrzymują. Do Jezusa zbliża się wyłącznie ten, kto potrafi przymykać oczy na to, co odciąga uwagę od Niego. Chcąc zbliżyć się do Jezusa, nie wystarcza rozgarniać na boki stłoczonych przed odpustowymi kramami, trzeba klęknąć pośród tłumu zapatrzonych w milczeniu w ciało Jego serca. Jedni żrą mięso i to ludzkie, nie wstydzą się tego, nie boją, nie brzydzą. Inni wyłącznie przegryzają wafelkowy opłatek użalając się nad taniochą odpustowych form, fałszem chóralnego śpiewu, poziomem kazań i wydźwiękiem plakatów.
    Światło zawsze ściera się z mrokiem. Powierzchowna płycizna z głębią. Kto nie umie patrzeć w głąb serca, pozostanie przy obrazie mizeroty powierzchownej powłoki. Kto nie zanurzy się w głębię, zawsze będzie dryfował wyłącznie po powierzchni i wśród unoszonych na powierzchni śmieci. I to będzie przeważnie widział, w czym jest zanurzony. Tego doświadczy, co go absorbuje i pochłania bez reszty.
    " Jestem katolikiem, chodzę do kościółka, odmawiam paciorek. Jadam mięsko, pijam mleko. Z zabawkowych pistoletów, waty cukrowej, odpustowych kramów, rozwodzenia się nad plakatami już wyrosłem”. Kawę słodzę trzy łyżeczki. Bo lubię. Głęboka symbolika nie przesłoniła mi głębiny doznań.
    Szymon na ambony, a nawet na ołtarze. Żałośnie się zrobiło. A miało być chyba śmiesznie.
    doceń 2
  • magdas
    03.12.2019 01:57
    "Jeśli nadużywanie alkoholu jest grzechem, to czym jest nadużywanie cukru i obżarstwo?" O implikacjo przedziwna!
    • CSOG
      13.12.2019 15:15
      :)
      Taaa …
      Jestem uzależniony od cukru. Każdorazowo po spożyciu cukru czułem się błogo i odczuwałem chwilową przyjemność. Wielokrotnie wracałem do domu pod wpływem cukru. Kilkanaście razy, nie pamiętam teraz dokładnie ile razy, ale często, wykonywałem w pracy swoje obowiązki pracownicze będąc po spożyciu cukru. Spożywałem w pracy wyroby zawierające cukier. Kilka razy zdarzyło mi się prowadzić samochód będąc po spożyciu i pod wpływem cukru. Częstowałem innych wyrobami zawierającymi cukier, a tym samym nakłaniałem ich do spożycia. Często nie umiałem pohamować się przed sięgnięciem po wyroby zawierające cukier. Spożywam cukier codziennie i czasami jest to spożycie, które można określić jako nieumiarkowane. Wiem że lekceważę swoje zdrowie narażając siebie na potencjalną cukrzycę i otyłość, a państwo na ewentualne wydatki finansowe wynikające z nakładów na dopłaty do leczenia mojej ewentualnej cukrzycy i nadwagi.
      Ale nie jem mięska i chronię planetę segregując śmieci.
      Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, łakomstwo to, ten sam jeden z grzechów głównych. Paragraf ten sam, tak więc może, różnica niewielka i porównanie uzasadnione?
      :)
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy