W całym tym wywiadzie brakuje niestety argumentów merytorycznych zbijających tezę ks. Guza. Zadawane pytania są sugestywne, z góry nieprzychylne wobec ks. Guza, zaś odpowiedzi dotykają tej osoby, a nie jej wypowiedzi. Pytający sugeruje , że odpowiedź ks. Guza była "nerwowa". To jest tylko spekulacja. Nie musi być prawdą ale już ustawia czytelników negatywnie do osoby ks. Guza. Zadający pytania już na początku cytuje księdza. Cytat bez kontekstu nie wiele mówi. Jednak odpowiadający wyciąga z niego wnioski, których wyciągnąć się nie da - że ks. Guz ma poczucie jakiejś globalnej misji. Odpowiadający następnie niepokoi się językiem militarnym omawianego. Użycie słowa "walka" wcale nie czyni języka militarnego. Rzecznik kurii w końcu odwołuje się do braku kompetencji ks. Guza bo nie jest on historykiem tylko filozofem. Jego zaś argumenty nie mogą być prawdziwe bo potępiła je jakaś tam rada chrześcijan i Żydów a w ogóle to księdza obowiązuje posłuszeństwo arcybiskupowi oraz wytyczne co do publicznych wypowiedzi. A te wypowiedzi są "pozauniwersyteckie". No cóż chętnie dowiedzał bym się czy ks. Guz ma rację czy nie. Póki co, to dowiedzałem się dlaczego nie warto go słuchać. Zamiast scholastyki zaklejanie ust.
A zatem w skrócie. Ks. Tadeusz Guz nie może mówić prawdy w kwestii rytualnych mordów gdyż: 1. Jego wypowiedzi są krzywdzące 2. Odpowiada kurii w sposób nerwowy 3. Ma poczucie jakiejś narodowej a nawet globalnej misji 4. Jego wypowiedzi zostały potępione przez Radę Chrześcijan i Żydów, czy jakoś tak 5. Ks. Guz nie jest "uznanym historykiem" tylko filozofem 6. Obowiązuje go posłuszeństwo i wytyczne przeróżne.
Otwierając ten artykuł, ja też liczyłam na jakąś polemikę, na fakty historyczne. A znalazłam tylko ocenę, osądk osoby. Nie dowiedziałam się niczego konkretnego, a chciałabym.
Wysłuchałem kilkadziesiąt wykładów ks.Guza na różne tematy i jedno mogę stwierdzić. Nie słyszałem jeszcze w dyskursie publicznym człowieka tak ważącego słowa. Wielość wykładów dostępnych jest w internecie, więc każdy może sprawdzić sam. Ks. Guz i nerwowa reakcja. Szczerze - chciałbym to zobaczyć. Znajduje "poklask tych samych środowisk". Na każda krytykę Żydów w tym kraju, możemy się spodziewać nerwowej reakcji obronnej ciągle tych samych sił. Ciekawe z jakiego powodu? Każdy ma prawo postawić tezę historyczną. Bez względu na to czy jest profesorem czy wykonuje każdy inny zawód. Jedyną odpowiedzią na tą tezę są merytoryczne argumenty, a nie dyskredytacja osoby. "Gościu" może teraz dacie głos drugiej stronie?
Sądy na przestrzeni wieków wydawały wyroki, że mordy rytualne bywały. Więc dowodzenie to już raczej było, teraz trzeba to po prostu wydobyć ponownie na światło dzienne.
Ile to już zacnych Ludzi Kościoła zostało upokorzonych przez Innych ludzi Kościoła... cóż - to tylko >Goła Siła.< /Marie von Ebner-Eschenbach/ /Zdanie nawet najmądrzejszego słonia mniej znaczy dla osiołka niż sąd innego osiołka./
To co zrobione wobec ks. prof. Tadeusza Guza to było: ohydne, łgawe i plugawe, tym bardziej, że w debacie publicznej padało wiele wypowiedzi radykalnie odbiegających od tego co chrześcijańskie, katolickie, ludzkie, nawet były określane jako "obrzydliwe," innych duchownych z tytułami i i to jakoś nie było potępiane, upominane przez jakieś gremium, żadnego >darcia szat<, ba nawet wspierane. Widać co to znaczy nie siła Ewangelii a resortu kościelnego. Szmira i tyle! /Dobrze, gdy między ambicję i tupet wkradnie się choć odrobina talentu./ /Lidia Jasińska/
Może ze względu na wiek mam trochę słabszą pamięć, ale nie na tyle, żeby nie pamiętać, jakich argumentów używała strona żydowska w dyskusji wokół ustawy o IPN. Oprócz nerwowych pokrzykiwań, które trudno uznać za argumenty, były dwa poważne, przytoczone zarówno w "Gościu" ,jak i w "Rozmowach niedokończonych". Po pierwsze obawa, że ustawa może ograniczyć wolność badań naukowych. Po drugie: że nie będzie można przekazywać na forum publicznym rodzinnych opowieści czy jak się to teraz modnie mówi narracji. Bo wnuczek powtarzając za dziadkiem, chlapnie coś o o niedobrych Polakach, którzy skrzywdzili dziadka w czasie wojny i problem gotowy. Kiedy słuchałam wykładu księdza Guza i tego, co mówił o Żydach, pomyślałam sobie,: "No to wpadł. Teraz żyć mu nie dają." Ale zaraz potem uspokoiłam się, bo przecież jego wypowiedź mieściła się jak nie w ramach wolności nauki, to przynajmniej rodzinnych opowieści. A tu okazało się - nie po raz pierwszy zresztą, że są równi i równiejsi. Że jednym narodom wolno prowadzić przeróżne naukowe dociekania i snuć przeróżne narracje, a innym niekoniecznie.
Szkoda, że Kościół instytucjonalny w Polsce jakoś nie staje w obronie osób i narodu polskiego krzywdzonych fałszywymi i antypolskimi oskarżeniami o współudział w holokauście...
Twierdzenie o podobnej jakości sądów sowieckich do sądownictwa na przestrzeni Europy i wieków to grube nadużycie. Jeśli ktoś tego nie dostrzega, to dyskusja nie ma sensu, bo woli do niej brak.
Nie tyle obrońców, co ciekawych zagadnienia. A rzecznik i spółka mówi "nie bo nie". A nawet jeszcze gorzej. Czy oni naprawdę myślą, że wszyscy ludzie łykną to "stanowisko"?
Prawo mojżeszowe nie obowiązuje u Żydów gdzieś od 2-3 wieku po Chrystusie. Jest natomiast amorficzny zlepek opinii i komentarzy z wielu wieków. Naginany tak jak komu pasuje.
Nie wolno im podróżować w szabat, chyba że podróżują na wodzie (łodzią statkiem itp). No to bukłak z wodą pod siodło ibdiup na konia, na wodzir przecież. Mówiąc krótko, przestrzegają wtedy kiedy im wygodnie. Tym między innymi się różni judaizm rabiniczny od mojżeszowego.
Nie jestem obrońcą ks. Guza, ani przeciwniczką Żydów. Nie jestem reż przeciwna posłuszeństwu w Kościele.po prostu liczyłam na to, że Gościa Niedzielnego stać na więcej, niż tylko dowodzenie, że Guz jest "be". Chciałam przeczytać argumenty. "Uważam ,że nie ma racji, bo...". Tego mi zabrakło.
Bardzo dobra wypowiedź, mam takie samo zdanie. Jak ks. prof. Guz chce gadać o tak ważkiej rzeczy jak mordy rytualne, to niech to nie będzie tylko "chlapanie ozorem", ale coś poważnego
Wiele lat temu słyszałem ponurą bajkę o tym jak to żydzi jeszcze przed II WŚ mieli w podłogach swoich mieszkań specjalne zapadnie, i jeśli zaproszona do takiego mieszkania "ofiara" weszła na tę zapadnię, żyd naciskał przycisk a "ofiara" (najczęściej dziecko) wpadała pod podłogę prosto do obracającej się beczki która była ponabijana gwoździami, gdzie wykrwawiała się na śmierć a z tej krwi żydzi robili macę. Czy to o takie "mordy rytualne" chodziło ks. Guzowi? Pytam całkiem poważnie.
Ciekaw jestem tylko czy to o to samo lub o coś podobnego chodziło Ks. Guzowi, bo nie wiem o czym On mówił. Bo stwierdzenie "mordy rytualne" brzmi dość przerażająco i nie wiem czy coś takiego jest gdzieś udokumentowane w archiwach czy może raczej leży na półkach z legendami obok opowieści o Drakuli i wampirach. Jak dla mnie owe rytualne mordy to taka sama bujda jak opowieści o wampirach.
"Stanęliśmy w obronie osób krzywdzonych wypowiedziami o żydowskich mordach rytualnych". Czyli kogo? Swoją drogą temat arcyciekawy. W specjalnym numerze żydowskim kwartalnika Szkoła Nawigatorów jest o tym dużo, tekstów źródłowych. Skazywano za to wiele razy. Zbadać archiwa, a nie od razu, że to niemożliwe.
No nie bardzo. Bo cel jakiś taki parareligijny. I opisy ze spraw sądowych też pokazują, że sposób zadania śmierci był wyjątkowo czasochłonny. Z jakiegoś powodu.
Religią mojżeszową, jeśli którąś można tak nazwać, jest katolicyzm. A na pewno nie jest nią judaizm rabiniczny/talmudyczny, który znamy jako judaizm dzisiaj.
Zauważyliście iż tu nie ma wpisu DREMORA tak aktywnego wszędzie. (Jest za to GUT i tradycyjnie GOŚĆ). Szkoda. Chciałbym poznać zdanie tego znakomitego erudyty na temat , dajmy na to, Davida Irwinga. I czy Ks. Guz podzieli jego los.
"Gość" "Gosc" to nick tutaj najprostszy, sama przeglądarka go podpowiada. Z tego co wiem, używa go tu wiele osób, łącznie ze mną gdy się nie loguję do swego konta.
> Czy opinie księdza profesora na temat „mordów rytualnych” należy uznać za sprzeczne z faktami? > – Tak określiła to Polska Rada Chrześcijan i Żydów
Jak widać, biskup Budzik - jak widać z wypowiedzi jego rzecznika - dzieli poglądy na te dopuszczalne i te niedopuszczalne. Nie wiem jak ks. Biskup chce reglamentować osobiste poglądy. Nie byłoby w tym może nic złego, gdyby kryterium dopuszczalności lub niedopuszczalności było sformułowane w oparciu o pojęcia prawdy i dobra. Niestety, o dopuszczalności tudzież niedopuszczalności poglądów decydują nie obiektywna prawda i obiektywne dobro, ale subiektywne przeświadczenia Rady Ch. i Ży. To jest subiektywizm i to bardzo stronniczy.
Powiedzmy wprost: Tylko rzetelna i publiczna debata naukowa powinna rozstrzygnąć tę kwestię. Niech w końcu padną argumenty za i przeciw. Jeśli sprawa jest oczywistą nieprawdą, jak twierdzi rzecznik KUL, abp. Budzik i jego Rada, to cóż prostszego niż wskazanie na manipulacje w niezliczonych procesach i na fałszowanie dowodów naukowych?
Sprowadźmy w końcu choć raz dyskusję z poziomu ataków personalnych, na poziom merytoryczny i naukowy!
Dość tych wszystkich bezpodstawnych ataków na Polskę i Polaków, bez dowodów naukowych. A mieliśmy tego niezliczone przypadki, typu oskarżeń o Jedwabne, o szmalcownictwo, udział w ludobójstwie, o pogromy, np. w Kielcach, o wydarzenia 1968. Te oskarżenia były bezpodstawne, a ludzi i całą Polskę medialnie linczowano, nie dopuszczając do merytorycznej debaty.
Powtórzę: Sprowadźmy w końcu choć raz dyskusję z poziomu ataków personalnych i kampanii medialnych, na poziom merytoryczny i naukowy!
I jeszcze jedno, wielka szkoda, że rzecznik KUL wsparty przez rzecznika ordynariusza nie stanął w obronie dyskursu naukowego i prawdy historycznej, którego powinien bronić, jak i zresztą ks. profesora Guza. Niestety jednak tego nie zrobił.
Mordy rytualne to fakt niepodwazalny .O tym sie pisze i mowi nie tylko w Polsce ale w zrodlach angielskojezycznych i innych.mozna poczytac sobie w jezyku angielskim i innych duzo na ten temat
na dziś psa z kulawą nogą to nie obchodzi głupia zaczepka aby zdyskredytować znaną osobę, dziś utrudnianie życia gojom robi się inaczej chociaż nie tak dawno nie sięgając do średniowiecza bo ok. 1916, 1917 bardzo popularna była pewna widokówka publikowana przez same żydowskie środowiska adresowana też do swoich gdzie ówczesnego jeszcze cara przedstawiano jako gołębia składanego na ofiarę, tak jak to składanie miało miejsce w czasach ST i późniejszych, toteż skoro u nich ta symbolika była obecna i powszechnie zrozumiała to i na pewno nie wzięła z nikąd
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
/Lidia Jasińska/
Jak dla mnie owe rytualne mordy to taka sama bujda jak opowieści o wampirach.
> – Tak określiła to Polska Rada Chrześcijan i Żydów
Jak widać, biskup Budzik - jak widać z wypowiedzi jego rzecznika - dzieli poglądy na te dopuszczalne i te niedopuszczalne. Nie wiem jak ks. Biskup chce reglamentować osobiste poglądy. Nie byłoby w tym może nic złego, gdyby kryterium dopuszczalności lub niedopuszczalności było sformułowane w oparciu o pojęcia prawdy i dobra. Niestety, o dopuszczalności tudzież niedopuszczalności poglądów decydują nie obiektywna prawda i obiektywne dobro, ale subiektywne przeświadczenia Rady Ch. i Ży. To jest subiektywizm i to bardzo stronniczy.
Powiedzmy wprost: Tylko rzetelna i publiczna debata naukowa powinna rozstrzygnąć tę kwestię. Niech w końcu padną argumenty za i przeciw. Jeśli sprawa jest oczywistą nieprawdą, jak twierdzi rzecznik KUL, abp. Budzik i jego Rada, to cóż prostszego niż wskazanie na manipulacje w niezliczonych procesach i na fałszowanie dowodów naukowych?
Sprowadźmy w końcu choć raz dyskusję z poziomu ataków personalnych, na poziom merytoryczny i naukowy!
Dość tych wszystkich bezpodstawnych ataków na Polskę i Polaków, bez dowodów naukowych. A mieliśmy tego niezliczone przypadki, typu oskarżeń o Jedwabne, o szmalcownictwo, udział w ludobójstwie, o pogromy, np. w Kielcach, o wydarzenia 1968. Te oskarżenia były bezpodstawne, a ludzi i całą Polskę medialnie linczowano, nie dopuszczając do merytorycznej debaty.
Powtórzę: Sprowadźmy w końcu choć raz dyskusję z poziomu ataków personalnych i kampanii medialnych, na poziom merytoryczny i naukowy!
I jeszcze jedno, wielka szkoda, że rzecznik KUL wsparty przez rzecznika ordynariusza nie stanął w obronie dyskursu naukowego i prawdy historycznej, którego powinien bronić, jak i zresztą ks. profesora Guza. Niestety jednak tego nie zrobił.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.