To przełom. Bazylika na "Górce" może stać się ważniejszym miejscem odwiedzanym przez turytów na Lubelszczyźnie ze względu na rozmiar odkryć, jakich dokonał polsko-ukraiński zespół archeologów. Publikujemy zdjęcia z prac archeologów.
Niezwykłego odkrycia w podziemiach Bazyliki na Górce w Chełmie odkrył międzynarodowy zespół archeologów. Po pierwsze odkryto cerkiew zbudowaną z cegły w XII w., którą wzniósł król Daniel Romanowicz, zwany Halickim. Jest to ewenement, że już wtedy w tej części Europy powstała budowla z cegły. Ponadto archeolodzy odkryli wiele nagrobków, gdzie zostali pochowani duchowni i świeccy prawosławni i grekokatolicy.
W ostatnich dniach archeolodzy odkryli w podziemiach także nagrobek ważnego mieszkańca Chełma - wskazuje na to szczególne położenie krypty oraz strój zmarłego i szlachetny kamień, który znajdował się zapewne w pierścieniu na jego dłoni w chwili pochówku. Szczątki zmarłego są dobrze zachowane, mimo upływu kilku wieków od pogrzebu.
Odnaleziono także kamień z transkrypcją, umieszczoną w narteksie, czyli w krytym przedsionku świątyni z XII wieku, ufundowanej przez króla Daniela. Na kamieniu jest wyryty napis w języku staro-cerkiewno-słowiańskim: „Tu leży sługa Boży Teodor Seliwanov z Chełma 1596 rok”. – Na tej podstawie i na podstawie zabytków będziemy próbowali zidentyfikować czy osoba, która odkryliśmy w krypcie jest tożsama z transkrypcja na kamieniu – mówi Stanisław Gołub, archeolog i kierownik prac. Na temat samego Teodora Seliwanova nie wiemy niczego konkretnego poza tym, że z całą pewnością był duchownym.
Daniel Romanowicz I Halicki urodził się ok. 1201 roku. Był królem Rusi od 1253 roku, aż do śmierci w 1264 r. Zanim został królem zjednoczył ziemie Rusi Halicko-Wołyńskiej, którymi rządził z rezydencji w Chełmie. Został pochowany w Chełmie. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że z czasem zostanie odkryty także jego sarkofag. Oczywiście w tamtym czasie je skrzętnie ukrywano ze względu na rabusiów.
Należy także pamiętać, że świątynia parafii Narodzenia NMP w Chełmie od zaledwie niespełna wieku jest miejscem modlitw katolików. Początkowo świątynia służyła braciom prawosławnym i unitom. Dzisiaj Chełm powraca do tradycji ekumenizmu i braterstwa, co widać także po relacjach duchowieństwa różnych wyznań. Przed cudownym obrazem tej samej Madonny modlili się przecież przez wieki wyznawcy Chrystusa różnych obrządków i wyznań. Bazylika przyciąga turystów i wiernych. Każdego dnia drzwi kościoła stoją otworem.
W bazylice pracują archeolodzy z polsko-ukraińskiej ekipy kierowanej przez Stanisława Gołuba z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Lubelskiego „Gościa” już niebawem.