Takie znaleziska należą do rzadkości. Przepiękna srebrna biżuteria, której nie powstydziłaby się i dziś żadna kobieta, została znaleziona przez archeologów z UMCS. Skarb pochodzi z końca X lub początku XI wieku.
Nie każdy jubiler byłby w stanie dziś wykonać taką biżuterię. - Kiedy odkryliśmy ten niezwykły skarb, zapytałem jubilerów czy trudno wykonać taką biżuterię. Najpierw drapali się w głowę, potem długo zastanawiali i stwierdzili, że żaden z nich nie podjąłby się wykonania tak wspaniałych ozdób. Ci, którzy je wytworzyli prawdopodobnie 1000 lat temu, musieli być mistrzami w swoim fachu - mówi profesor Andrzej Kokowski z UMCS.
To lubelscy archeolodzy natrafili na te niezwykłe przedmioty w trakcie prac wykopaliskowych związanych z realizacją międzynarodowego projektu „Grody Czerwieńskie - złote jabłko polskiej archeologii”.
Skarby zaprezentowano na UMCS. Pierwszy z nich odkryty w trakcie wykopalisk na grodzisku w Czermnie Czerwieniu znajdował się w sakwie złożonej przy zmarłej osobie. Zawiera biżuterię do ozdoby głowy wykonaną ze srebra.
- To najprawdopodobniej ostatnie chwile istnienia tego grodu. W okolicy nie natrafiliśmy na żaden cmentarz. Osoba pochowana była na wale grodziska, co może oznaczać, że nie było czasu czy możliwości, by spoczęła na cmentarzu. Można domniemywać, że mieszkańcom groziło niebezpieczeństwo i szykowali się do ucieczki. Być może ten, kto zakopywał biżuterię przy zmarłej osobie, chciał kiedyś po nią wrócić. Tego nie wiemy. Wiemy na pewno, że nie wrócił i że nikt od 1000 lat jej nie oglądał - mówi prof. Marcin Wołoszyn z UMCS odpowiedzialny za ten projekt badawczy.
- Proszę sobie wyobrazić, że przedmioty te wytworzyli ludzie żyjący za czasów Mieszka I lub Bolesława Chrobrego. Dotykamy czegoś, co było świadkiem początków polskiej państwowości. To o Grody Czerwieńskie toczyły się wówczas walki między państwem polskim a Rusią. Nie wiemy kto wykonał biżuterię, ale podejrzewamy, że została ona przywieziona tam z głębi Rusi, gdzie wytworzyli ją jacyś mistrzowie pobierający nauki w ówczesnym Bizancjum, czyli ośrodku kształtującym modę i kulturę w tamtych czasach - opowiada prof. Kokowski.
Skarb drugi - natrafiono na niego przypadkiem, ale wydobyto metodami archeologicznymi. Dokonał tego dr Sylwester Sadowski z UMCS. Zawiera on posiekane ozdoby srebrne najwyższej jakości artystycznej datowane na X, XI wiek! - Wygląda to na depozyt ukryty przez średniowiecznego jubilera, w okoliczności jakiegoś, na razie nie określonego jeszcze zagrożenia lub na „oszczędności” w kruszcu mieszkańca powstającego właśnie osiedla przy grodzie w Czerwieniu - mówią naukowcy.
Skarb trzeci zawiera gigantyczny zbiór (kilkadziesiąt egzemplarzy) srebrnych wyrobów jubilerskich najwyższej klasy, datowanych także na X, XI wiek!
Skarby można było zobaczyć na zamkniętym pokazie w UMCS. Teraz trafią do Muzeum w Tomaszowie Lubelskim, gdzie każdy będzie mógł je obejrzeć.
Realizowane obecnie prace wykopaliskowe pozwalają zakładać, że gród Czerwień powstał pod koniec X w. W wiekach VII-IX ziemie nad Huczwą i środkowym Bugiem nie wyróżniają się niczym specjalnym. Dopiero ekspansja państwa Mieszka I i Bolesława Chrobrego oraz Włodzimierza Wielkiego przynosi zasadniczą zmianę: powstaje potężny gród w dzisiejszym Czermnie i pojawia się elita (możni). To właśnie o jej obecności świadczą oba ukryte na przełomie X i XI w. skarby.