Wtrącano je do więzienia, odmawiano praw obywatelskich, pozbawiano prawa do zakupu żywności czy węgla, odmawiano prawa do nauki i ubezpieczenia, aresztowano i skazywano na karę śmierci, wreszcie tworzono dla nich obozy pracy.
- Należy pamiętać, że siostra zakonna jest takim samym człowiekiem jak inni. Tak samo pracujemy, płacimy podatki, zmagamy się z codziennym życiem. Jeśli człowiek podejmuje życie zakonne, to nie pozbawia go to ani miłości do ojczyzny, ani jego poglądów na świat czy aktywnej obecności w społeczeństwie. Wspólnoty zakonne nie są po to by prowadzić wyłącznie dzieła apostolskie, to jest dopiero na drugim miejscu - mówi siostra prof. Agata Mirek, autorka głośnej książki: „Trudne lata, wielkie dni. Zakony żeńskie w PRL”.
- Naszym podstawowym zadaniem jest przybliżać Boga poprzez codzienne życie, a nie przez wielkie manifestacje. Nie chcemy stać na piedestale, ale podążać razem z innymi drogą powołania chrześcijańskiego. Chcemy pośród tego świata być świadkami żywej wiary, modląc się, stojąc w kolejkach, gotując obiad, czy robiąc pranie - dodaje.
Siostra Agata należy do zgromadzenia Córek Maryi Niepokalanej. Jest to bezhabitowe zgromadzenie założone przez bł. Honorata Koźmińskiego w XIX w. kiedy życie zakonne było ograniczane.
- Wtedy powstała myśl, że życie zakonne nie polega ani na habicie, ani na klasztorze lecz na realizacji miłości wobec Boga i drugiego człowieka. Tak powstała idea bezhabitowych zakonów. Okazało się, że ta idea sprawdziła się także w okresie komunistycznym. Widać również z pozycji czasów współczesnych, że historia lubi się powtarzać - wyjaśnia.
Znana jest historia prześladowań Kościoła w Polsce w dobie komunizmu. Ale mało kto wie, że komuniści walkę z Kościołem rozpoczęli od rozprawienia się z zakonami. Okrutnym represjom poddawane były siostry zakonne. Wtrącano je do więzienia, odmawiano praw obywatelskich, pozbawiano prawa do zakupu żywności czy węgla, odmawiano prawa do nauki i ubezpieczenia, wtrącano do więzień i skazywano na karę śmierci, tworzono dla nich obozy pracy.
Dobrze, że ta historia zostaje powoli wyjaśniana. Także dzięki książce s. prof. Agaty Mirek z KUL „Trudne lata, wielkie dni. Zakony żeńskie w PRL”. - Społeczeństwo polskie w dobie okresu komunistycznego zmagało się z wieloma trudnościami, natomiast trzeba powiedzieć, że działanie władz w stosunku do sióstr zakonnych było zwielokrotnione - mówi s. prof. Agata Mirek.