- Niezależnie od miejsca na scenie politycznej, pamięć o wydarzeniach sprzed 72 lat, to nasz wspólny obowiązek - mówił pod ratuszem prezydent Lublina Krzysztof Żuk. - Musimy pamiętać i tę pamięć musimy przekazywać następnym pokoleniom - podkreślał.
Gdy o godz. 17 w centrum miasta rozległ się głos syren, zarówno uczestnicy obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego przed ratuszem, jak i przechodnie, stanęli w milczeniu.
- To ważna rocznica, o której od zawsze opowiadał mi dziadek - mówi Tomek, który słysząc wyjące syreny zszedł z roweru i razem z tłumem zebranym przed lubelskim ratuszem stał przez chwilę w ciszy i zamyśleniu.
- My młodzi wbrew pozorom znamy te wszystkie daty i dużo wiemy o tych wydarzeniach. Ja chyba nawet wiem więcej niż mój tata - dodaje ze śmiechem.
Przed ratuszem wieńce w hołdzie poległym złożyły delegacje kombatanckie, Sybiracy, przedstawiciele władz lokalnych i samorządowych oraz służb mundurowych.
- Powstanie Warszawskie było ostatnim akordem Akcji „Burza”, dzisiaj obchodzimy jego 72. rocznicę po to by złożyć hołd tym, którzy walczyli i polegli za niepodległość naszej ojczyzny - mówił Ryszard Kister ze Światowego Związku Żołnierzy AK - Okręg Lublin. - Cena jaką powstańcy zapłacili za swoje marzenia okazała się wysoka. Klęska jednak nie była całkowita. Ich bohaterstwo ofiarność i zaciętość, są w naszej historii największym przejawem walki o wolność, jako wartości wyższej niż życie ludzkie czy dobra materialne - podkreślał R. Kister.
- Lublin jest dumny ze swoich bohaterów i darzy szacunkiem tych, którzy walczyli o niepodległą Polskę. Pamięta i będzie pamiętać o tych bohaterskich latach, gdy ofiary wyznaczały drogę do niepodległej ojczyzny - mówił prezydent Krzysztof Żuk.
Kacper Szymczak Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta zwrócił uwagę, że data 1 sierpnia jest na tyle ważna w naszej historii, że pamięć o niej nie powinna być jedynie okazjonalna. - My młodzi nie odczuliśmy tragizmu wojny i okupacji - mówił K. Szymczak.- Naszym obowiązkiem jest więc dbałość o to, by pamięć o tych wydarzeniach nigdy nie zginęła.
Młody "radny" swe słowa skierował także do kombatantów. - Dziękuję wam w imieniu swoim i moich kolegów za to, że pokazaliście nam na czym polega patriotyzm i umiłowanie wolności.