Jeśli chcemy odkrywać naturę ludzką, nie ma powodów by nie robić tego naukowymi metodami, czy nie uprawiać kognitywistyki. Człowiek nie jest aż tak wyjątkowy, jakby się mogło wydawać. Samokontrolą wykazują się bowiem również zwierzęta. I nie jest to myśl bezbożna
Okazuje się, że jako ludzie jesteśmy uwarunkowani. Zdaniem naukowców ludzie różnią się zdolnością do pohamowania i samokontroli. A więc nie każdy jest jednakowo zdolny chociażby do uprawiania ascezy czy rozsądnego robienia zakupów.
W panelu Centrum Kopernika „Czy istnieje wolna wola?” drugiego dnia Kongresu Kultury Chrześcijańskiej, głos zabrali dr hab. Mieszko Tałasiewicz z UW, dr Mateusz Hohol z PAN i CK, ks. dr Zbigniew Liana z UPJPII, a moderatorem był Łukasz Kwiatek.
Naukowcy dyskutowali czy istnieje wolna wola. Zgodzili się, że nie można jej utożsamiać z samokontrolą, choć ta jest niezwykle cennym dziedzictwem ewolucji. - Z samokontrolą jest trochę tak, jak z mięśniami. Te mogą się zmęczyć, osłabnąć, ale mogą być też odżywiane i wyćwiczone - tłumaczył dr hab. Mieszko Tałasiewicz.
Dr hab. Mieszko Tałasiewicz sugerował odkrywanie natury ludzkiej przy pomocy nauk ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Natomiast dr Mateusz Hohol zwrócił uwagę, że według osiągnięć psychologii poznawczej i społecznej wiadomo, że ludzie różnią się zdolnością do pohamowania i samokontroli. Taką cechą zróżnicowania jednostkowego jest w jego opinii również inteligencja. - Człowiek może unieść różne ciężary, ale nie jednakowe. Od strony naukowej nie można mówić o kształtowaniu samokontroli, można jedynie mówić o doskonaleniu funkcji zachowawczych - stwierdził. Podkreślił, że u zwierząt nie bada się wolnej woli, ale bada się samokontrolę. – Nie tylko człowiek ma samokontrolę. Wynika ona z ciągłości ewolucyjnej - zaznaczył.
Ks dr. Zbigniew Liana zauważył, że samokontrola nie jest wolną wolą. Ktoś podejmuje samokontrolę po to, aby podejmować dobre decyzje. Nasza wolna wola nie jest absolutnie wolna, lecz jest zdeterminowana przez różne uwarunkowania.
Prof. Jan Woleński z UJ sugeruje by nie mówić o wolnej woli lecz tylko o woli ks. Rafał Pastwa /Foto Gość W tym miejscu przywołał problemy z interpretacją papieskiej adhortacji „Amoris laetitia”. - Czy grzech jest czymś precyzyjnym? Czy miłosierdzie można podporządkować pod jedną normę i każde zachowanie? Okazuje się, że każdy człowiek jest inny – to miłosierdzie może być szersze w odniesieniu do niektórych przypadków - powiedział, zaznaczając, że to jego interpretacja.
W odpowiedzi Mieszko Tałasiewicz podkreślił, że Bóg stworzył całą naturę. - Zgodnie więc ze starym augustiańskim poglądem większym cudem niż wszystkie wskrzeszenia umarłych jest zwyczajne narodzenie się jednego człowieka. Natura w takim kształcie jest stworzona przez Boga. Jeśli chcemy szukać natury ludzkiej, nie ma powodów, by nie robić tego naukowymi metodami, czy nie uprawiać kognitywistyki. Człowiek nie jest aż tak wyjątkowy, jakby się mogło wydawać. I nie jest to bezbożna teza - wyjaśniał.
Ks Z. Liana dodał, że zgodnie z tą koncepcją, trzeba uznać, że prawda jest tylko jedna, bo pochodzi od Boga. Niezależnie gdzie się znajduje. Wiec jeśli prawdę odkrywa ateista naukowiec, to wierzący nie ma podstaw, aby się jej bać. - Co zrobić jeżeli dobrze uzasadniona nauka sprzeciwia się temu, co ja zinterpretowałem w Piśmie Świętym? Zmienić swoją interpretację Biblii. Tak mówił św. Augustyn, tylko nie każdy to czyta i nie każdy chce zrozumieć - argumentował ks. Liana.
W dyskusji głos zabrali prof. Jan Woleński, który zasugerował, aby nie mówić o wolnej woli, lecz o woli. - Wola, uczucie i poznanie to są tradycyjne władze psychologiczne. I na ogół przymiotniki pasują do trzech. Można intensywnie poznawać, intensywnie kochać, intensywnie chcieć. Natomiast wolne uczucia, czy wolne poznanie - to jest bzdura. Wola jest tu czymś wyjątkowym. W związku z tym, wydaje mi się, że wszystko, co można powiedzieć o wolnej woli - można powiedzieć o woli - zauważył.
Natomiast prof. Piotr Gutowski wystąpił z zupełnie przeciwną uwagą. Podkreślił, że o ile można nie mówić o woli jako takiej, to z pewnością należy mówić o wolności. Bo bez wolności trudno sobie wyobrazić jego zdaniem rzeczywistość.
V Kongres Kultury Chrześcijańskiej trwa od 13 do 16 października. szczegółowy program znajduje się TU.