W sobotę 7 października granice Polski zostaną otoczone przez ludzi modlących się na różańcu. Każdy, kto chce włączyć się w tę modlitwę powinien odpowiednio się przygotować.
W archidiecezji lubelskiej są dwa kościoły stacyjne, skąd po Mszy św. ludzie wyruszą na granicę, by modlić się wspólnie na różańcu. Jeden z kościołów mieści się w Dorohusku, drugi w Świerżach. To małe miejscowości, które według danych zebranych przez organizatorów Różańca do granic zamierza odwiedzić ponad 2 tys. ludzi. To ogromne wyzwanie logistyczne zarówno dla parafii, jak i służb granicznych, które przyszły z pomocą organizatorom.
Każdy kto zamierza włączyć się w sobotę w akcję modlitwy powinien wiedzieć, że Różaniec do granic to narodowa modlitwa różańcowa, ale także - narodowe nabożeństwo pierwszej soboty miesiąca. Matka Boża, 13 lipca 1917 roku, powiedziała w Fatimie: „Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli uczyni się to, co wam powiem, wielu zostanie uratowanych przed piekłem i nastanie pokój na świecie”. To bardzo ważne! Tego dnia 7 października wszyscy weźmiemy udział w nabożeństwie wynagradzającym grzechy przeciwko Matce Bożej. Będziemy ratować świat!
Jakie są warunki tego nabożeństwa:
Co należy wziąć ze sobą?
Liczba uczestników może znacznie przekroczyć liczbę zapisanych na stronie internetowej. Mogą być korki, możecie mieć różne trudności z dojazdem, gdzie może brakować parkingu, może będziecie stać w miejscu, gdzie nic nie będzie słychać, może być różnie.
Zarówno w Świerżach, jak i Dorohusku będą wolontariusze, którzy podawać będą informacje o miejscach parkingowych i miejscach modlitwy. Każdy wjeżdżając do wybranej przez siebie miejscowości powinien otrzymać rozpiskę dokąd ma się udać po Mszy św., by we właściwym miejscu włączyć się w modlitwę.