Parafia Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Chełmie dzięki trwającej zbiórce makulatury, funduje stypendia dla dzieci i młodzieży.
Pomysł takiej akcji obecnemu proboszczowi sanktuarium maryjnego na "Górce" w Chełmie podsunęli jakiś czas temu Ojcowie Biali. - Pracowałem wtedy jeszcze w Puławach w parafii Miłosierdzia Bożego - opowiada ks. Andrzej Sternik. - Nawiązaliśmy tam kontakt z misjonarzami, którzy zbierali pieniądze na budowę studni w Afryce. Jeden z ojców zasugerował, że fajnym pomysłem jest zbieranie makulatury. Z tamtejszą radą parafialną podjęliśmy taką inicjatywę i pamiętam, że w ciągu ośmiu miesięcy, przy współpracy miasta, udało nam się zebrać całą potrzebną kwotę 33 tys. zł.
Choć cel został osiągnięty, to ludzie widząc, że proste zbieranie makulatury daje tak wielkie rezultaty, wyszli z inicjatywą,żeby kontenery zostawić. - Postanowiliśmy pójść za wyobraźnią miłosierdzia i z uzbieranych pieniędzy udzielać stypendia dzieciom, które takiego wsparcia potrzebowały - mówi ks. Andrzej. - Przez dwa ostatnie lata mojego bycia proboszczem w Puławach, jedenaścioro dzieci otrzymywało stypendium po 100 zł co miesiąc.
Ks. Sternik od lipca 2016 r. jest proboszczem parafii Narodzenia Najświętszej Marii w Chełmie. - Tu nie było potrzeby budowania studni - zaznacza - ale radzie parafialnej zaproponowałem właśnie taką akcję stypendialną. Kościół niestety wielu ludziom wierzącym kojarzy się z instytucją, która tylko zbiera, rzadko daje. Dlatego pomysł ze zbiórką makulatury został podchwycony - wspomina proboszcz.
Akcja trwa już jakiś czas. Od tego roku kolejne osoby co miesiąc otrzymują wsparcie po 150 i 200 zł. - W parafii zajmuje się tym nasz Caritas - informuje ks. Sternik. - Pieniądze ze zbiórki trafiają na konto Caritas i stamtąd są rozdzielane pomiędzy potrzebujących. To dzieci i młodzież z praktykujących rodzin naszej parafii, o których wiem, że takie wsparcie bardzo im się przyda - dodaje.
Inicjatywa zbierania makulatury z przeznaczeniem na stypendia w Chełmie bardzo się rozwija. - Zachęciłem parafian, by w blokach na klatach porozstawiali pudełka, by tam można było wrzucać wszelkie poniewierające się reklamy czy ulotki - mówi ks. Andrzej. - W czasie wizyty duszpasterskiej widziałem wiele takich pudeł i bardzo mnie to cieszy. Szczególnie,że ludzie sami później przywożą te pudła do parafii.
Parafia ma też pięć punktów zbiórki w mieście. - W porozumieniu z Zakładem Oczyszczania Miasta mamy ustawionych pięć pojemników w różnych miejscach, do których można wrzucać papier, ale w akcję włączają się także różne instytucje, które zwożą nam makulaturę - podkreśla ks. proboszcz.
Zdaniem ks. Sternika takie działania niezwykle uwrażliwiają człowieka na innych. - Ja się już tak nauczyłem, że nawet najmniejszą kartkę papieru wrzucam do worka, by później jak nazbiera się więcej, wynieść do kontenera. My sobie nawet nie zdajemy sprawy, że taką kartką papieru możemy komuś pomóc - stwierdza.