Ks. infułat Grzegorz Pawłowski (Jakub Hersz Griner) został 12. Honorowym Obywatelem Lublina. Wręczenie aktu nadania tytułu odbyło się w Trybunale Koronnym.
Decyzję o nadaniu tytułu ks. infułatowi Rada Miasta Lublina podjęła 22 marca br. na wniosek rektora KUL ks. prof. Antoniego Dębińskiego, natomiast jak podkreśla Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kowalczyk, niebagatelną rolę w tej sprawie spełnił ks. biskup Mieczysław Cisło.
Tytuł Honorowego Obywatela Lublina został nadany ks. Pawłowskiemu za jego zasługi dla Lublina i Polski oraz za dorobek duchowy.
Laudację na cześć ks. infułata wygłosił ks. prof. Mirosław Wróbel, o którym ks. infułat mówi, że jest jego ziemskim aniołem stróżem.
Ks. prof. M. Wróbel podkreślał, że w życiu ks. Pawłowskiego nie brak było łez, samotności, goryczy porażki, doświadczenia okrutnej śmierci najbliższych, głodu, tułaczki i ofiary. - Ks. infułat jednak w Chrystusie odnalazł sens i moc, które pozwoliły mu przemienić zło w dobro a czarne chmury oświecać słońcem optymizmu i nadziei.
Kluczem do zrozumienia jego życia jak zaznaczał ks. prof. Wróbel, może być napis umieszczony na grobowcu znajdującym się na cmentarzu żydowskim w Izbicy, w którym po śmierci ks. Pawłowski pragnie spocząć, aby być w pobliżu miejsca, gdzie w okrutny sposób została zamordowana jego matka Miriam i dwie siostry. Inskrypcja zapisana w języku hebrajskim i języku polskim składa się z trzech członów, które stanowią swoisty tryptyk i klucz życia: Opuściłem najbliższych w obliczu ich zagłady aby ratować swoje życie; Oddałem je służbie Bogu i człowiekowi; Powróciłem na miejsce ich męczeńskiej śmierci.
Ks. prof. Mirosław Wróbel przypominał także, że ks. infułat Pawłowski łączy w swojej osobie dwie ojczyzny Polskę i Izrael. - Dziś jest wspaniałym ambasadorem miasta Lublina i całej naszej ojczyzny w Ziemi Świętej. Jego osoba zakorzeniona głęboko w naszym mieście, przywołuj żydowski świat tak bardzo obecny w przedwojennym Lublinie.
Honorowy Obywatel Lublina nie krył swojego wzruszenia. - Jestem onieśmielony nadaniem tego tytułu, bo ten tytuł otrzymali wielcy ludzie, a ja jestem tylko małym księdzem - stwierdził. - Być może otrzymałem go, bo jestem jednak dzisiaj unikatem - chłopiec żydowski, który został kapłanem - dodał żartobliwie.
Ks. infułat Grzegorz zaznaczał także, że przez całe swoje życie buduje się dobrocią Polski i Polaków. - O Polsce zawsze będę dobrze mówił. Noszę w sercu dwa światy polski i żydowski i wcale nie czuję się przez to umniejszony, wręcz przeciwnie. Jestem ubogacony. Czuję się Polakiem i czuję się Żydem. To zasługa matki, która powiedziała mi będziesz żołnierzem Mesjasza.
Arcybiskup Stanisław Budzik podkreślał, że ks. infułat Pawłowski jest niezwykłym kapłanem i drugiego takiego nie ma. - Jest budowniczym mostów pomiędzy Starym i Nowym Testamentem, pomiędzy Polska i Izraelem, pomiędzy chrześcijanami i żydami.
Specjalny list gratulacyjny skierował także do ks. infułata Pawłowskiego sekretarz Konferencji Episkopatu Polski ks. biskup Artur Miziński, który w jego imieniu odczytał ks. Jarosław Orkiszewski.
Ks. Grzegorz Pawłowski, urodził się 23 sierpnia 1931 roku w rodzinie zamojskich ortodoksyjnych Żydów jako Jakub Hersz Griner. Miał zaledwie 8 lat, gdy wybuchła wojna, w czasie której stracił swoich najbliższych. Ojciec został rozstrzelony w Zamościu, matka z córkami podczas likwidacji getta w Izbicy, zaś małemu Jakubowi udało się stamtąd zbiec.
Przeżył Holocaust dzięki Polakom, którzy udzielili mu schronienia i aby go ocalić, nadali mu nowe nazwisko. Wychowywany w atmosferze wiary chrześcijańskiej, przyjął ją jako własną. Przez kilka lat był wychowankiem domu dziecka w Lublinie, który musiał opuścić będąc jeszcze w gimnazjum z powodu przyznania się do wartości chrześcijańskich i Kościoła. Kolejne lata spędził w puławskim domu dziecka, prowadzonym wówczas przez siostry zakonne. W Puławach ukończył także I Liceum Ogólnokształcące im. ks. A. J. Czartoryskiego.
Po zdaniu matury wstąpił do Lubelskiego Seminarium Duchownego. W 1958 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Kolejne lata wypełnione były gorliwą pracą duszpasterską w parafiach archidiecezji lubelskiej. W latach 1968-1970 odbył studia specjalistyczne z biblistyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po odnalezieniu ocalonego z Zagłady brata, w 1970 roku wyjechał do Izraela, gdzie podjął posługę jako katolicki duszpasterz wspólnot języka hebrajskiego i Polonii, którą w swoim czasie stanowiło kilkanaście tysięcy Polaków, wśród nich wielu z Lublina.
Ksiądz Grzegorz Pawłowski był dla nich opiekunem i powiernikiem niosącym pomoc duchową i materialną. W mediach izraelskich i polskich wiele razy składał świadectwo przywiązania i wdzięczności wobec polskiej Ojczyzny i dobrych relacji pomiędzy Polakami i Żydami. Przyczynił się do tego, aby polska rodzina, która pomogła mu przetrwać czas Zagłady, otrzymała tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Za wzorową postawę kapłańską i patriotyczną został odznaczony przez lubelskich biskupów kanonią. Za gorliwą pracę duszpasterską z rąk śp abp. Józefa Życińskiego przyjął najwyższą godność jaką prezbiter może otrzymać od Stolicy Apostolskiej - infułę. Jako kapłan archidiecezji lubelskiej od kilkudziesięciu lat pracujący wśród chrześcijan Izraela, często powraca do Polski.