KUL znalazł sposób, by zachęcić do nauki języków obcych, szczególnie tych mało popularnych. Zaprasza gości, którzy "zarażają" miłością do swego kraju. Podczas Dnia Greckiego próbował to robić Teo Vafidis.
Kiedy pierwszy raz przyjechał do Polski samochodem na niemieckich numerach, zatrzymała go policja za przekroczenie prędkości. Wtedy jeszcze Teo Vafidis, dziś znany z telewizji Grek, kucharz, nie mówił po polsku i niewiele też rozumiał. Policjant poprosił go o dokumenty. Teo nie zrozumiał. Na to policjant powiedział "nie udawaj Greka, człowieku". W końcu Teo dał paszport, a policjant zobaczywszy, że zatrzymany kierowca urodził się w Tesalonikach i jest rzeczywiście Grekiem, więc uśmiał się serdecznie i puścił go bez mandatu. Toe był bardzo zdziwiony, gdy wytłumaczono mu całą sytuację. W Grecji w podobnych sytuacjach mówi się "nie udawaj Niemca".
Opowieści o życiu Greka, Grecji, kulturze, tradycji i jedzeniu miały zachęcić studentów KUL do nauki języka greckiego. Dzień Grecki jest jedną z inicjatyw Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych KUL. Oprócz greckiego na KUL można uczyć się także arabskiego, hindi, estońskiego, niderlandzkiego, chińskiego, a nawet suahili.