Blisko 9 tys. zł zebrano na kolonie dla pół tysiąca dzieci z ubogich rodzin za przebiegnięcie trasy od ul. Królewskiej do stadionu MKS Start Lublin.
Impreza, która odbyła się w ramach XXI Biegu Solidarności, organizowanego przez NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowo- wschodniego, zgromadziła około 70 sprinterów. – Pobiegli dzieci i dorośli, sprawni i niepełnosprawni, ludzie, którzy znają Caritas, i tacy, którzy dopiero przez Facebook poznali naszą organizację. Mam nadzieję, że tegoroczny bieg był zachętą, że w przyszłym roku będą nas tysiące osób, którym nie jest obojętny los dzieci – mówił przed startem ks. Wiesław Kosicki, dyrektor lubelskiej Caritas. Jak podkreślał, wszystko po to, aby zdobyć brakujące środki na przygotowanie pięciu turnusów wypoczynkowych dla uczniów z rodzin ubogich i wielodzietnych z terenu archidiecezji lubelskiej, a także dla grupy małych Polaków z Ukrainy i Białorusi.
Dobre tempo przygotowań
Przygotowanie biegu zajęło lubelskiej Caritas tylko kilkanaście dni. W tym czasie trwała intensywna akcja na facebookowym profilu Caritas. Organizacja informowała, co zrobić, by wziąć udział w imprezie, i zamieszczała zdjęcia osób wspierających bieg. Lista biegaczy dostępna była na stronie internetowej CAL. Caritas proponowała dwie możliwości uczestnictwa w imprezie: udział w biegu lub zostanie sponsorem. Ten drugi sposób również wiązał się z kilkoma możliwościami: ponieważ trasa podzielona była na pięć odcinków po pół kilometra, a każdy z nich wyceniony na 200 zł (numery od 1 do 10) oraz 30 zł (numery od 11 wzwyż), sponsor wybierał, jaką odległość (czyli za jaką kwotę) któremu z biegaczy chce ufundować. Z numerem pierwszym startował dyrektor Caritas ks. Wiesław Kosicki, który, żeby nie zawieść, trenował dwa tygodnie. Przed wystartowaniem każdy uczestnik Biegu Sponsorowanego Caritas dostał koszulkę z logo organizacji i numerem porządkowym, a także podziękowanie za udział. Na mecie sprinterzy mogli pokrzepić się wodą i wafelkiem, a także chlebem przygotowanym według receptury opracowanej specjalnie dla biegaczy.
Dobrze sprawić radość
Jedną z biegaczek była Anna Homziuk. Jak tłumaczy, do udziału zmotywowali ją znajomi, ale nie było to trudne. – Od kilku lat staram się pomagać ludziom jako wolontariuszka w kilku organizacjach. Warto komuś pomagać, nawet ze względu na samego siebie. Pomyślałam, że taki rodzaj pomocy jak bieg też jest dobry. Jestem młoda, więc mam dużo energii i możliwości działania, cieszę się, że wykorzystując to, mogę sprawić komuś radość. A akcje Caritas są mi znane jeszcze z czasów, kiedy chodziłam do gimnazjum – wyjaśnia. Caritas szacuje, że na przygotowanie kolonii dla pięciuset dzieci wyda w sumie 300 tys. zł. Część środków na ten cel pochodzi z rozprowadzania świec w ramach Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, majowej zbiorki do puszek pod hasłem „Nadzieja radości”, ofiar od sponsorów oraz z dotacji Kuratorium Oświaty i MSZ. Dokładna kwota, jaką udało się zebrać podczas Biegu Sponsorowanego Caritas będzie znana w poniedziałek. Wraz z Caritas Archidiecezji Lubelskiej bieg zorganizowali Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”, Fundacja „Ruch Solidarności Rodzin”, Krajowe Stowarzyszenie Kultury Zdrowotnej i Sportu NSZZ „Solidarność”, Wojewódzkie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej w Lublinie, a także indywidualni sponsorzy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się