Relikwie świętego Jana Bosko odwiedzają Lublin. Spektakl teatru ITP poprzedził te uroczystości. Od godziny dwudziestej boisko sportowe przy ul. Okrzei w Lublinie, na którym ustawiono scenę plenerową, zaczęło zapełniać się publicznością. Przybyły całe rodziny, młodzież studencka i osoby starsze. Aby uczestniczyć w tym niezwykłym widowisku wiele osób przyjechało z terenu całego województwa. Po zapadnięciu zmroku, w blaskach reflektorów na scenę wyszli aktorzy. Senne wizje włoskiego świętego czytał Piotr Fronczewski.

- Ksiądz Bosko miał kilka snów proroczych. Śniło mu się, że będzie zakonnikiem, że założy zgromadzenie, ale było też wiele snów w których przekazywał prawdy katechetyczne. My to wszystko pozbieraliśmy i postanowiliśmy przedstawić na scenie - mówi dyrektor studenckiego teatru ITP ks. Mariusz Lach, salezjanin. Święty Jan Bosko swoje sny opowiadał wychowankom. Za pomocą snów młodzi uczyli się, jak być dobrym, jak unikać zła i jak czynić dobro. Senne wizje prowadziły wprost do Jezusa i Maryi.

Jak przystało na teatr ITP, sztuka przygotowana została z wielkim rozmachem. Każdy sen ks. Bosko przenosił widzów w inny wymiar. Publiczność mogła "dotknąć" piekła, mogła się również "znaleźć" w raju. Nie brakowało braw i żywiołowych reakcji. Obecny na przedstawieniu aktor Jacek Brzeziński zachwycał się emocjami wywołanymi przez aktorów i ładunkiem przekazanej przez nich prawdy o tym, co w życiu ważne. Podkreślał również genialną  plastykę ruchu aktorów. Za pomocą słów,  obrazów, dymu i ognia aktorzy wprowadzili widzów w inną rzeczywistość, przypominając podstawowe powołanie człowieka do przyjaźni z Bogiem. Pośród bloków na Kalinowszczyźnie rozegrała się teatralna bitwa między dobrem i złem. Dobro zwyciężyło. Przesłanie tej sztuki z pewnością na długo pozostanie w świadomości widzów. Sztuka "Spełniony sen" miała swoją premierę w maju na dziedzińcu KUL-u. Do tej pory wystawiono ją już kilka razy, także w różnych miastach Polski. Aktorzy teatru ITP to studenci zarówno KUL-u jak i innych lubelskich uczelni wyższych.