Co to jest „wihajster”, dlaczego się „hajcuje”, chociaż nie ma „cugu” oraz innych równie ciekawych rzeczy będą mogli się dowiedzieć pasjonaci nauki podczas jubileuszowej już edycji największej naukowej imprezy w kraju.
Chętni, by poprawić swój wizerunek, wezmą udział w warsztatach autoprezentacji. Ciekawi, co kryje się we Wszechświecie, będą zgłębiać wraz z naukowcami z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej tajemnice czarnych dziur, a dla zainteresowanych tym, dlaczego łoś i cebula nie muszą chodzić do szkoły, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II przygotował wykład o duszach.
Za darmo
Tradycyjnie cała impreza rozpocznie się piknikiem naukowym. To największe podczas całego festiwalu przedsięwzięcie plenerowe. Mieszkańcy naszego miasta będą mogli uczestniczyć w pokazach naukowych, prezentowanych przez różne jednostki i instytucje biorące udział w festiwalu. – Na pikniki przychodzimy całą rodziną już od wielu lat – opowiada Marcin Zając. – Pamiętam, chyba przed dwoma laty pokazywano takiego niezwykłego robota, który rozbrajał bombę. Moi synowie za każdym razem są naprawdę zachwyceni tym, co się tutaj dzieje. Zachwyceni są i mali, i duzi. – Jestem emerytką – opowiada pani Zofia – i już od wielu lat regularnie uczestniczę w różnego rodzaju pokazach i warsztatach prawie z każdej dziedziny nauki. Tak wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, że naprawdę grzechem byłoby nie skorzystać z tej oferty, którą mamy przecież za darmo.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się