Jak żyło się przed wojną w naszym regionie, jak wyglądały dawny rynek, targowisko, kościół, areszt czy remiza, można zobaczyć w Muzeum Wsi Lubelskiej, gdzie właśnie otwarto długo oczekiwane miasteczko prowincjonalne.
Można tu zajrzeć do sklepu żelaznego i wstąpić na pocztę. Można odwiedzić piwiarnię i masarnię. – Pomysł na prezentację obiektów architektonicznych z różnych miasteczek narodził się już z chwilą założenia Muzeum Wsi Lubelskiej – mówi Grzegorz Miliszkiewicz, kustosz muzeum. – Miasteczka są niezwykłym zjawiskiem pokazującym koegzystencję wsi i miasta. Wspólnie tworzyły organizm gospodarczy. W lubelskim skansenie nie znajdziemy obrazu jednego wybranego miasteczka. To muzealna kompozycja urbanistyczna, która pokazuje charakter i klimat wybranych miejsc z 70 miasteczek II Rzeczypospolitej. Aktualnie funkcjonuje tylko ćwierć miasteczka, które powstało w większości ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, ale jak informują pracownicy muzeum, jest szansa, że w ciągu kilkunastu lat przybędą kolejne jego części. Muzealnicy swoją ofertę kierują głównie do młodzieży.
– Po raz pierwszy możemy zaproponować szkole taką edukację – podkreśla Halina Stachyra, kierownik działu edukacji. – Młodzi obserwują przygotowywania do jarmarku, goszczenie się w piwiarni, załatwianie spraw w urzędzie, posługują się specjalnie przygotowanymi rekwizytami. Uczniom proponuje się też grę w krótkich scenkach edukujących o obyczajach życia codziennego i elementach technologii z I poł. XX w. Dla indywidualnych turystów muzealne miasteczko w lubelskim skansenie udostępniane jest w każdy weekend od 11.00 do 16.30.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się