Zanim zastrajkowało Wybrzeże, w lipcu 1980 roku stanęła praca w zakładach w Świdniku i Lublinie. W rocznicę wydarzeń zwanych "Lubelskim lipcem" odbyły się uroczystości przypominające tamte wydarzenia.
Od pierwszego lipca 1980 r., kiedy to zaczęła obowiązywać podwyżka cen mięsa i wędlin, zastrajkowali robotnicy w WSK PZL-Mielec. Za nimi poszły kolejne zakłady pracy w Polsce, w tym WSK Świdnik. Utworzono tam komitet strajkowy – wśród żądań pojawił się postulat podwyższenia dodatków rodzinnych do poziomu obowiązującego w milicji. Impulsem do strajku była podwyżka ceny obiadu – kotlet schabowy zdrożał z 10,20 na 18,10 zł. Robotnicy wpadli w złość, tym bardziej że od dawna uskarżali się na „podłe żarcie” i ciągłe podwyżki. Mirosław Kaczan wezwał robotników do strajku na Wydziale W-320, głośno krzyknął – "Chłopaki, nie robimy!". To wystarczyło, aby stanęła cała hala, a niedługo potem cały zakład. Wzburzenie robotników było spowodowane także tym, że dzień wcześniej w państwowej telewizji wyjaśniano, że podwyżki cen nie obejmują punktów zbiorowego żywienia – czyli także zakładowych stołówek i barów. Odebrano to jako świadome kłamstwo władzy. Strajkowano przeciw kłamstwu.
11 lipca podpisano pierwsze w historii PRL porozumienia między strajkującymi robotnikami WSK Świdnik a władzą. 9-punktowy dokument w imieniu załogi podpisali: Zofia Bartkiewicz, Zygmunt Karwowski oraz Roman Olcha, w imieniu władz: dyrektor naczelny WSK Jan Czogała, przewodniczący samorządu robotniczego oraz przewodniczący Rady Zakładowej.
Strajki jednak wybuchły w nowych zakładach pracy. 14 lipca strajkowały już Zakłady Mięsne, Lubelska Fabryka Wag, Zakłady Jajczarsko-Drobiarskie, Herbapol, Drzewno-Chemiczna Spółdzielnia Inwalidów, WPHW i MPK. 16 lipca zastrajkował cały lubelski węzeł kolejowy PKP, do torów przyspawano wagony. 18 lipca w lokalnej prasie wydrukowano „Apel do mieszkańców Lublina”, podpisany przez I sekretarza KW PZPR i przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej. Był on dodatkowo rozklejony na ulicach miasta oraz odczytany na antenie lokalnej rozgłośni radiowej. Biuro Polityczne KC PZPR powołało Komisję Rządową z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim, która 19 lipca przyjechała do strajkujących. Negocjacje prowadzono w poszczególnych zakładach. Z reguły władze szły na ustępstwa płacowe, gwarantowały bezpieczeństwo strajkującym oraz zgadzały się na przeprowadzenie nowych wyborów do rad zakładowych. Władze zobowiązały się też do publicznego przeproszenia strajkujących za publikowanie obraźliwych dla strajkujących komentarzy w partyjnym dzienniku „Sztandar Ludu”.
W okresie od 8 do 24 lipca w województwie lubelskim strajk podjęło około 50 tys. pracowników ze 150 zakładów pracy. Protesty zakończyły się 25 lipca. 22 lipca 1980 r. w Lublinie po raz pierwszy od 1944 r. nie obchodzono rocznicy Manifestu PKWN, a miasto nie było z tej okazji przystrojone.
Uczestnicy tamtych wydarzeń i przedstawiciele lokalnych władz spotkali się, by przypomnieć tamte wydarzenia i modlić się w intencji ojczyzny. Mszy św. odprawionej z tej okazji przewodniczył bp Ryszard Karpiński.