Promować ojcostwo

Może nie byłoby w tym nic dziwnego, bo w końcu nie wszyscy ojcowie chcą się ojcostwa uczyć i o dzieciach dyskutować, jednak wszędzie tam, gdzie miasto zaangażuje się w promowanie proojcowskich działań, chętnych na warsztaty jest znacznie więcej.

Lubelska Inicjatywa Tato.Net rozpoznawana jest w całym kraju, a nawet już poza jego granicami. Prowadzi warsztaty, szkolenia i specjalne przygodowe spotkania ojca z dzieckiem. Powoli staje się naszym dobrem nie tylko lokalnym, ale i narodowym, a nawet eksportowym. Niestety mam wrażenie, że nasz region jakoś nie docenia faktu posiadania akurat takiego dobra.

Obserwując tegoroczny "rozkład jazdy" Inicjatywy, łatwo można zauważyć, że w promowanie ojcostwa zaangażował się Białystok. To właśnie w tamtym mieście do końca roku odbędzie się najwięcej warsztatów.

Wiadomo, warsztaty nie są darmowe. Być może nie każdy może sobie pozwolić na uczestnictwo w nich, choć znowu nie są aż tak drogie, by nie było na nie stać przeciętnego pracującego ojca. Chodzi jednak o coś innego.

W Białymstoku ktoś zorientował się, że warto w ojcostwo inwestować. Inwestować, co znaczy jednocześnie wspierać także finansowo wszelkie przedsięwzięcia związane z zaangażowaniem ojców w życie rodzinne. Nasze miasto choć ma Inicjatywę na miejscu, woli jednak angażować siły i pieniądze w tematykę zupełnie inną, często dalece odbiegającą od wspierania rodziny. A przecież nie od dziś wiadomo, że rola ojca w życiu dziecka jest niezastąpiona i ojciec odpowiednio pokierowany i wspierany, może stać się najlepszym "środkiem" zapobiegawczym niechcianym ciążom nastolatek oraz rozwojowi przestępczości wśród młodych.

Trzeba jednak niektórych mężczyzn zachęcić do otwarcia się na ojcostwo. Czasami ta zachęta musi przybrać formę finansową, bo choć przeciętny tata często chętnie wziąłby udział w warsztacie, to już niekoniecznie chciałby za niego zapłacić. 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..