Na zakończenie okresu Bożego Narodzenia w parafii Świętego Ducha w Chełmie odbyły się oryginalne jasełka, bo w konwencji zachwytu nad światem przyrody. Największą sympatię wśród publiczności wzbudził świerszcz, którego zagrał sześcioletni Emanuel.
Na zakończenie okresu Bożego Narodzenia w parafii Świętego Ducha w Chełmie odbyły się oryginalne jasełka. Aktorami były dzieci ze szkoły Podstawowej nr 4 im. Kard. Wyszyńskiego w Chełmie. Mimo, że niemal w każdej parafii, w licznych szkołach i przedszkolach mają one miejsce, to ciągle cieszą się zainteresowaniem i powodzeniem zarówno wśród dzieci jak i dorosłych. – Jestem po prostu zachwycony tym przedstawieniem. Przyszedłem na Mszę św. z żoną i dziećmi. Powiem szczerze, że z jednej strony nieźle się ubawiliśmy, a z drugiej było to bardzo pouczające. Ekologia jest sprawą bardzo ważną, także w oczach Boga. Jestem pozytywnie zaskoczony taką formą jasełek – mówi Piotr z Chełma. – Myślę, że to ciekawa lekcja także dla dorosłych. Dzieci z zaangażowaniem podeszły do tego przedstawienia i powiedziały nam to, na co często w pospiechu nie zwracamy uwagi. Bogu należy dziękować za cały świat i troszczyć się o niego, zaczynając od człowieka – mówi pani Sylwia.
- Bardzo się cieszę z tego typu działań w naszej parafii. W okresie świątecznym nie ma niedzieli żeby u nas nie odbywały się jasełka czy koncert kolęd. Oczywiście każda chełmska parafia ma swoje zwyczaje i swoją specyfikę. Ale w tym miejscu chciałbym podziękować za zaangażowanie dzieciom, rodzicom, katechetom i nauczycielom z naszej parafii – powiedział ks. Jacek Pyter, proboszcz parafii przy ul. Grunwaldzkiej w Chełmie.
Największą sympatię wśród publiczności wzbudził świerszcz, którego zagrał sześcioletni Emanuel. Brawa należały się również aktorowi, który wcielił się w rolę wiatru. Wiatr miał za zadanie budzić rośliny i zwierzęta by powitały Boga, który stał się Człowiekiem. Na spotkanie z Chrystusem budziły się nawet kwiaty w środku zimy. – Mój syn, Emanuel, przygotowywał się do swojej roli od listopada. Specjalny strój i czapkę uszyła babcia – opowiada pani Małgorzata. – Występowała w jasełkach czwórka moich dzieci, wiec było to też duże wyzwanie dla mnie – dodaje ze śmiechem.
- Znaleźliśmy bardzo piękną pastorałkę, udało się tak dopracować wszystko, żeby postaciami dominującymi były kwiaty i wyszło nam całkiem udane przedstawienie – komentuje Jolanta Marciniak, katechetka w Szkole Podstawowej nr 4 im. Kard. Wyszyńskiego w Chełmie.
Mszy św. dla dzieci i rodziców przewodniczył ks. Damian Dorot, wikariusz w parafii Świętego Ducha, który na koniec liturgii wezwał wszystkich do modlitwy za kapłanów. Udzielił wraz z księdzem proboszczem indywidualnego błogosławienstwa wszystkim dzieciom obecnym na Mszy św. - Taki żywy i radosny kościół bardzo się podoba moim dzieciom. To dobra forma modlitwy dla najmłodszych.Także gest pokropienia wodą święconą na początku liturgii przypomniał o wydarzeniu naszego chrztu. Znaki są potrzebne, także dorosłym - podsumowuje pan Tomasz.