Obiekt, w którego skład wchodzi kościół św. Stanisława wraz z klasztorem o. dominikanów, obelisk Unii Lubelskiej na pl. Litewskim oraz zamkowa kaplica Trójcy św., jest jednym z trzech polskich pretendentów do zainicjowanego w 2006 r. przez francuskiego ministra kultury, europejskiego odznaczenia.
Unijny program "Znak dziedzictwa europejskiego", który został przekształcony z początkowo międzynarodowego projektu, w inicjatywę unijną, jak czytamy na stronach europarlamentu, jest przyznawany znajdującym się na terytorium Unii obiektom, odgrywającym istotną rolę w historii, kulturze oraz budowaniu Unii. Obiekty kandydujące do znaku muszą wykazać, że spełniają conajmniej jedno z kryteriów: muszą mieć charakter ponadnarodowy lub ponadeuropejski, powinny spełniać ważne miejsce w historii i roli integracji europejskiej oraz rozwijaniu i promowaniu wspólnych wartości.
Lublin w 2014 r. z jego zabytkami znalazł się wśród 36 kandydatur przekazanych przez uprawnione państwa, do Komisji Europejskiej. Eksperci zarekomendowali przyznanie Znaku 16 z nich, z czego Polska jest jedynym krajem UE, który uzyskał aż 3 nominacje. Do tej pory każde państwo mogło zgłosić cztery kandydatury obiektów, których wartość opierała się przede wszystkim na symbolice, a nie na kryteriach estetycznych czy architektonicznych. Od tego roku UE wprowadziła zmiany i w 2015 r. państwa członkowskie będą mogły zgłaszać tylko dwa obiekty.
Oprócz zabytków Lublina o zaszczytny znak ubiegają się także Stocznia Gdańska oraz Konstytucja 3 Maja. Na wyniki pracy niezależnych ekspertów unijnych musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy, bo ceremonia wręczenia znaku odbędzie się w kwietniu w Brukseli.