- Rekolekcje powinny mieć prostą formę i zawierać jasny przekaz. Także nauki do dzieci powinny być proste, bez owijania w bawełnę. Czuję się tu dobrze, znajduję spokój - mówi Justyna Rycerz z Kiełczewic.
W parafiach archidiecezji lubelskiej odbywają się rekolekcje wielkopostne. Tradycyjnie budzą duże zainteresowanie wiernych. Podczas rekolekcji, trwających zazwyczaj trzy dni, wierni wraz ze swoimi duszpasterzami przeżywają chwile zatrzymania nad najważniejszymi prawdami wiary.
– Doceniam sens i znaczenie rekolekcji adwentowych, jednak myślę, że w zadziwiający sposób bliższy jest mi Chrystus cierpiący i ukrzyżowany. Nie ma zmartwychwstania bez ofiary – mówi pani Monika.
– Rekolekcje są ważną formą duszpasterską parafii. To pewnego rodzaju możliwość do mobilizacji duchowej. Kulminacyjnym momentem rekolekcji jest doświadczenie miłości i przebaczenia ze strony Boga. Wierni mają możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania – mówi ks. kanonik Zbigniew Szcześniak, proboszcz parafii w Kiełczewicach.
– Około trzystu parafian przebywa obecnie za granicą, ale wracają na święta do rodzin w Polsce, dlatego będziemy dostępni dla nich w konfesjonale w okresie bezpośrednio poprzedzającym święta paschalne. Zdaję sobie również sprawę, że wiele osób pracuje w trybie, który uniemożliwia pełne uczestnictwo w rekolekcjach, dlatego ze strony księży pracujących w parafii jest otwartość na potrzeby duchowe tych osób w późniejszym czasie. Jestem zadowolony z frekwencji parafian jeśli chodzi o rekolekcje i nabożeństwa pasyjne – dodał ks. proboszcz.
– Uważam, że rekolekcje wielkopostne są bardzo potrzebne. To czas na to, by się zastanowić nad swoim życiem i wiarą. Moim zdaniem powinny mieć prostą formę i zawierać jasny przekaz. Także nauki do dzieci powinny być proste, bez owijania w bawełnę – twierdzi Justyna Rycerz z parafii w Kiełczewicach.
– Spodobało mi się, gdy rekolekcjonista powiedział konkretnie, że jak przychodzimy do spowiedzi to musimy być szczerzy i przekonani, że chcemy to uczynić – inaczej zmarnujemy czas sobie, spowiednikowi i Bogu. Czuję się tu dobrze, znajduję spokój, a co najważniejsze spotykam Chrystusa – dodaje pani Justyna.
- Mnie odpowiada taka oryginalna forma docierania do dzieci. Z jednej strony to nauka do najmłodszych, a jednocześnie dla rodziców, taki komentarz na bieżąco. Spodobała mi się prostota prowadzenia i jasność przekazu – podsumował Piotr Rycerz.
Podczas spotkań rekolekcyjnych najmłodsi odkrywają piękno "osób spod krzyża", także dzięki treściom zawartym w „Małym Gościu Niedzielnym”. Najczęściej najmłodsi uczestnicy rekolekcji utożsamiają się z Szymonem z Cyreny i św. Weroniką. Rekolekcje dla dorosłych prowadzone są przez kaznodzieję w oparciu o ewangeliczną relację między Szymonem Piotrem i Chrystusem.