U nas jednakowoż nie padało

– W Wielkanoc księża mają dużo pracy, nie ma więc czasu na tęsknotę. Zresztą nie ma co tęsknić, bo radość ze Zmartwychwstania w każdym miejscu na świecie jest tak samo wielka – opowiada biskup senior.

Wielkie porządki zwiastowały nadchodzące święta. Zima, po której trzeba było posprzątać, odchodziła, a wiosna przynosiła nowe życie. Tak jak Zmartwychwstanie. – Święta mojego dzieciństwa to czas przedsoborowy – opowiada bp Ryszard Karpiński. – Msze odbywały się po łacinie, a nabożeństwo Wielkiej Soboty było przed południem. Po Wielkim Piątku, kiedy nawet dzieci obowiązywał post ścisły, nadchodziła Wielka Sobota i ja, jako najmłodszy, miałem wtedy dwa zadania: zanieść do kościoła święconkę i zdobyć wodę święconą, którą w niedzielny poranek ojciec kropił pola, by dobrze rodziły – wspomina.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..