Filmy z lat 30. ubiegłego wieku kojarzą się z odległą epoką, o której wiemy niezbyt wiele. Polskie kino przedwojenne pokazuje więcej o naszej kulturze i tożsamości, niż nam się może wydawać.
W Lublinie jest wiele bram. Każdy może wybrać swoją, także pod względem upodobań artystycznych. Całkiem ciekawie zapowiada się pomysł kina plenerowego „W Bramie” przy ul. Królewskiej 3.
W każdy weekend wyświetlane będą filmy o tematyce patriotycznej oraz te, które powstały w okresie międzywojennym.
Pierwszy seans już w piątek 12 czerwca o godz. 20.30. Jako pierwszy zostanie wyświetlony film zatytułowany „Ada, to nie wypada” w reżyserii M. Czauskiego. Film pochodzi z 1938 r., jest opatrzony dźwiękiem i trwa 82 min.
Natomiast w sobotę 13 czerwca wyświetlony zostanie film „Dzieci Kwatery Ł” w reżyserii A. Gołębiewskiego. Film został wyprodukowany w 2014 r. Trwa 51 min. Opowiada o losach dzieci żołnierzy wyklętych. Przed projekcją będzie inscenizacja przesłuchania żołnierza wyklętego.
Filmy prezentowane w bramie przy ul. Królewskiej 3 będą podzielone na dwie grupy. W piątki wieczorem organizatorzy zaprezentują kino z okresu dwudziestolecia międzywojennego, będą to filmy z dźwiękiem. A w soboty kino patriotyczne.
- Przyznam się, że sama nie znałam aktorów przedwojennych, ale kiedy poczytałam więcej na ten temat– to absolutnie się tym kinem zafascynowałam – mówi Monika Smolak, koordynator projektu „Kino w Bramie”.
- Kino plenerowe to dobry pomysł. W Lublinie tego typu wydarzenia dobrze się przyjmują, bo trudno siedzieć w domu i oglądać ciągle seriale, a już zupełnie nie opłaca się pójść do kina, gdzie podaje się nam „papkę” zamiast ambitnego filmu. Potrzeba w naszym mieście przestrzeni, w której dostępne by były filmy dokumentalne, archiwalne i te, które prezentowane są na różnych festiwalach – mówią Justyna i Mateusz, studenci UMCS.
Organizatorem i inicjatorem pomysłu jest Fundacja "Ruchu Solidarności Rodzin" w Lublinie.
Więcej informacji na temat kina plenerowego na facebook.com/kinowbramiekrolewska3.