Kierowcy aut o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony oraz autokarów będą wnosić opłaty za przejazd odcinkiem trasy ekspresowej od Jastkowa do Kalinówki.
Przeszło 30 kilometrowa ekspresówka wraz z obwodnicą Lublina od węzła Jastków do węzła Lublin Felin dzisiejszej nocy dołączy do systemu płatnych dróg viaTOLL w naszym rejonie.
Do tej pory za wygodny i szybki przejazd kierowcy dużych aut płacili na trasie od Kurowa do Jastkowa oraz od węzła Lublin Felin do Piask. Dzięki temu, że obwodnica samego miasta była bezpłatna, od dłuższego już czasu nie oglądaliśmy stojących w centrum miasta w korkach tirów.
Niestety jest duże prawdopodobieństwo, że to się zmieni, ponieważ w zależności od masy pojazdu oraz klasy emisji spalin, opłaty za przejazd obwodnicą będą wynosić od prawie 20 do przeszło 50 gr. za przejechany kilometr. Ci, którzy będą mieli do przejechania cały odcinek naszej ekspresówki, będą musieli się liczyć z wydatkiem przeszło 35 zł.
System ograniczający wjazd tirów do Lublina ma ruszyć dopiero za rok, choć jak informuje Karol Kieliszek z Biura Prasowego Urzędu Miasta, ratusz już dziś ma koncepcję zapobiegającą powstaniu korków w mieście. - Mamy zamiar ograniczyć poruszanie się samochodów ciężarowych przez całą dobę - informuje K. Kieliszek.
Niestety nie oznacza to, że tiry do miasta nie wjadą. - Chcemy odciążyć al. Tysiąclecia, w związku z tym samochody ciężarowe jadące od strony Zamościa, dojadą tylko do zamku a dalej zostaną pokierowane w stronę Spółdzielczości Pracy - wyjaśnia Kieliszek.
Podobnie tiry jadące od strony Kraśnika z ul. gen. Ducha kierowane byłyby do węzła Dąbrowica. - Jesteśmy na etapie uzgodnień z policją i przygotowywaniu koniecznych znaków drogowych - wyjaśnia Karol Kieliszek.
Opłaty za przejazd obwodnicą Lublina będą musieli także wnosić kierowcy camperów oraz samochodów z dużymi przyczepami, przewożącymi np. zwierzęta czy łódkę. Zapłacenia za przejazd obwodnicą nie unikną również busy posiadające więcej niż 11 miejsc.