Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Gość Niedzielny w archidiecezji lubelskiej

Lubelski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • PARAFIE
    • BISKUPI
    • KURIA

Najnowsze Wydania

  • GN 34/2025
    GN 34/2025 Dokument:(9390659,Ale o co chodzi?)
  • GN 33/2025
    GN 33/2025 Dokument:(9378299,Fiction niekoniecznie science)
  • GN 32/2025
    GN 32/2025 Dokument:(9368241,Jak pięknie!)
  • GN 31/2025
    GN 31/2025 Dokument:(9358597,Ziemi całowanie)
  • GN 30/2025
    GN 30/2025 Dokument:(9350861,Zepsuty kompas)
lublin.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji lubelskiej → Ach co to był za ślub!

Ach co to był za ślub! przejdź do galerii

Wszystko wyglądało tak jak jeszcze 100 lat temu i dawniej. Na sznurach suszyło się pranie, dookoła stały kramy, grała orkiestra, a młodzi zakochani Żydzi brali ślub.

Weselny korowód  
Weselny korowód
Na ulicach Starego Miasta odbyło się żydowskie wesele
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Od kilku lat w jedną z sierpniowych niedziel na Stare Miasto w Lublinie wracają dawne zwyczaje i dawni mieszkańcy czyli Żydzi. To oni współtworzyli krajobraz Lublina przez wiele lat, zanim II wojna światowa, ten świat zniszczyła. Pozostała jednak pamięć o dawnych mieszkańcach, ich zwyczajach i obrzędach. Jednym z nich jest wesele, które bardzo odbiega od polskich współczesnych tradycji.

Jeśli w rodzinie żydowskiej miał się odbyć ślub, to najlepszym dniem był wtorek. W biblijnym opisie stworzenia świata tego dnia Pan Bóg trzykrotnie wyraził zadowolenie ze swego dzieła. Żydzi uważali więc, że małżeństwa zawarte we wtorek są trzykrotnie błogosławione.

Zanim doszło jednak do tego ważnego dla młodych dnia, musieli przejść przez cały cykl przygotowań i tradycji. Do nich należało, że na siedem dni przed ślubem młodzi nie mogą się zobaczyć. By dopilnować zwyczaju wyznaczano specjalne zaufane osoby, które miały młodych w tym okresie pilnować. Kiedy wreszcie nastawał ów wielki dzień, pani młoda zaczynała świętować w towarzystwie kobiet, pan młody w towarzystwie mężczyzn. W końcu narzeczony przychodzi po wybrankę wraz z innymi panami z akompaniamentem muzyki i tańców i zaczyna się wspólna część weselna. Zabawa trwa dokąd gościom starczy sił.

Wszystko to można było nie tylko zobaczyć, ale i przeżyć dołączając do weselnych gości. Przypadkowi spacerowicza zostali włączeni w przedstawienie. To z publiczności wybrano rodziców pana młodego. - To niesamowite doświadczenie widzieć na własne oczy, ba przeżyć osobiście takie wydarzenie. Niby mamy świadomość, że dawniej Lublin, szczególnie Stare Miasto, zamieszkiwali głównie żydzi, ale nigdy nie zastanawiałem się nad tym, jak wyglądało ich życie. To, co można zobaczyć podczas inscenizacji żydowskiego wesela, nie tylko uczy historii, ale przywraca pamięć o ludziach, których już nie ma wśród nas - mówi pan Mirosław Kowalczyk uczestniczący w żydowskim weselu.

« ‹ 1 › »
Żydowskie wesele

WIARA.PL DODANE 09.08.2015 AKTUALIZACJA 10.08.2015

Żydowskie wesele

​Inscenizacja żydowskiego wesela odbyła się na Starym Mieście w Lublinie. Zdjęcia: Agnieszka Gieroba /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

Agnieszka Gieroba

|

GOSC.PL

publikacja 09.08.2015 17:20

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • LUBLIN
  • ŻYDOWSKIE WESELE

Polecane w subskrypcji

  • Ikona jasnogórska znów odwiedzi każdą parafię w Polsce. O trzeciej peregrynacji obrazu MB Częstochowskiej
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Ikona jasnogórska znów odwiedzi każdą parafię w Polsce. O trzeciej peregrynacji obrazu MB Częstochowskiej
  • „To on mnie znalazł”. Rozmowa z reżyserem „Triumfu serca”,  filmu o św. Maksymilianie
    • Rozmowa
    • Tomasz Gołąb
    „To on mnie znalazł”. Rozmowa z reżyserem „Triumfu serca”, filmu o św. Maksymilianie
  • Prowincjał dominikanów: Nasza jedność jest zbudowana oddolnie, bo każdy ma wolność wypowiedzenia tego, co myśli
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    Prowincjał dominikanów: Nasza jedność jest zbudowana oddolnie, bo każdy ma wolność wypowiedzenia tego, co myśli
  • Święte Naczynie Próśb Naszych. O najstarszym wizerunku Matki Bożej
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Święte Naczynie Próśb Naszych. O najstarszym wizerunku Matki Bożej
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X