Co zrobić, by skusić studenta tak, aby wybrał studia w Lublinie, zastanawiają się od kilku lat mądre głowy. Od tego, czy im się uda, zależy los nie tylko uczelni, ale i w dużej mierze miasta.
Mamy studencki kryzys. Tego nie da się przeoczyć już od kilku lat. Spadek liczby studentów postępuje. Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej i Katolicki Uniwersytet Lubelski w ciągu ostatnich 5 lat straciły średnio ok. 3 tys. studentów. Spadki notują wszyscy. – Nie jest to bynajmniej wynik jakiejś zmiany w nauczaniu czy zbiorowej niechęci młodych ludzi do studiowania. Wręcz przeciwnie, dziś większość młodych idzie na studia, bo łatwo się na nie dostać i wymagania nie są tak wysokie jak jeszcze 10 czy więcej lat temu. Spadek liczby studentów to z jednej strony efekt niżu demograficznego, jaki od lat nas dotyka, z drugiej strony są pewne mody na studiowanie w określonych miastach. Lublin, niestety, do najmodniejszych nie należy. Tu przodują: Warszawa, Poznań, Wrocław, Gdańsk – mówi socjolog Tomasz Jonasz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.