– Daję wam jeść po to, byście mieli siłę do walki ze złem – mawiał ks. Jan Mazur, założyciel placówki.
Zaczęło się 25 lat temu. Ks. Jan Mazur, najpierw kapelan więzienia, potem rektor kościoła przy ul. Zielonej w Lublinie, gdzie działała jadłodajnia, na co dzień spotykał się z biedą. Różna to była bieda. Czasem tak po ludzku niezaradna, czasem spowodowana alkoholem, brakiem pracy lub dziedziczna. Najgorzej było na początku lat 90. Przemiany w Polsce pozbawiły wiele osób pracy. Zamykano różne zakłady, likwidowano hotele robotnicze. Nagle bez środków do życia znalazły się tysiące ludzi, a system pomocy społecznej nie był w stanie szybko poradzić sobie z takim ogromem biedy. Ks. Jan wiedział, że samo jedzenie nie wystarczy, choć od niego trzeba zacząć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.