- W tym roku trasa naszego rajdu mimo, że omijamy pl. Litewski, przebiega dokładnie trasą przejazdu Jana Pawła II przez Lublin w roku 1987 – mówi pomysłodawca rajdu papieskiego ks. Marek Sapryga proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbe.
9 czerwca 1987 r. Jan Paweł II wylądował w Lublinie na Majdanku, rozpoczynając swoją historyczną, jedyną wizytę w Lublinie.
Dziś po raz czwarty wyruszył z tego miejsca rajd rowerowy, by uczcić pamięć świętego papieża. Uczestnicy rowerowej pielgrzymki śladami Jana Pawła II po Lublinie swój rajd rozpoczęli od zapalenia znicza pamięci przy pomniku na Majdanku oraz odmówienia wspólnej modlitwy w intencji pomordowanych tam ludzi.
– Jan Paweł II swą wizytę rozpoczął od modlitwy przy prochach zamordowanych więźniów na Majdanku. Spod mauzoleum przejechał do archikatedry, potem na KUL, by na końcu odprawić Mszę św. na Czubach. My mamy podczas naszego przejazdu przystanki dokładnie w tym samych miejscach – mówi ks. Marek.
Swą pielgrzymkę rowerową jej uczestnicy także zakończą Mszą św. na Czubach w kościele św. Rodziny.
Rajd jak mówi proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego, zrodził się z porywu serca w ramach wdzięczności za beatyfikację. - Teraz ponieważ trwamy w obchodach jubileuszu Chrztu Polski, i w roku Miłosierdzia, chcemy iść w myśl tego co mówi papież Franciszek, który zachęca, by robić raban na ulicach.
W rowerowej pielgrzymce bierze udział przeszło 140 uczestników w różnym wieku. - Oskar ma 4 lata - mówi jego tata Jarek, który w rajdzie razem z dziećmi bierze udział po raz pierwszy. - Jest najmłodszym uczestnikiem. To dla nas bardzo fajna forma spędzenia czasu wolnego i integracji razem z innymi rowerzystami.
Pani Jadwiga, jej mąż, córka i grupa przyjaciół śladami Jana Pawła II jadą już po raz drugi. - Lubimy jeździć rowerami rodzinnie. W tym roku namówiliśmy też znajome małżeństwo. To fajna forma spędzania czasu a przy okazji możliwość oddania hołdu naszemu największemu rodakowi - podkreśla.
- Nasz rajd od początku ma na celu przede wszystkim integrację ludzi i budowanie między nimi jedność – zaznacza ks. Marek Sapryga. - Chcemy też pokazać, że można aktywie wypoczywać łącząc z jednej strony pasję rowerową z zacięciem trochę historycznym i religijny – mówi inicjator rajdu. - Jazda w takiej ekipie jest szansą do ewangelizacji, ale także zwykłych międzyludzkich kontaktów.
W tym roku podczas przystanków uczestnicy rajdu słuchają przemówień papieża, które wygłosił w Polsce do młodzieży.