Dziś zamknęły się Bramy Miłosierdzia w bazylikach rzymskich, w katedrach i we wszystkich sanktuariach. Za tydzień papież Franciszek zamknie ostatnią bramę w bazylice św. Piotra na Watykanie.

- W swojej bulli „Misericordiae vultus” ogłaszającej Rok Święty, papież Franciszek napisał, że zamykając drzwi święte będziemy kierować nasze myśli z wdzięcznością i dziękczynieniem do Trójcy Przenajświętszej za to, że udzieliła nam szczególnego czasu łaski - przywoływał papieskie słowa arcybiskup Stanisław Budzik. - Że powierzymy Chrystusowi Panu życie Kościoła i całej ludzkości, prosząc o wylanie Jego miłosierdzia jak rosy porannej, aby owocna stała się historia, którą mamy tworzyć z zaangażowaniem. 

Arcybiskup przypomniał, że od trzeciej niedzieli Adwentu ubiegłego roku, Bramy Miłosierdzia w naszej archikatedrze przekroczyły tysiące wiernych. -  Przeszli m.in. przez tę bramę, która ma formę krzyża, a który dla przechodzących przez niego, stał się bramą otwierającą drogę miłosierdzia i zbawienia, pojednania i przebaczenia - podkreślał abp Stanisław. 

Arcybiskup zwrócił też uwagę na słowa papieża Franciszka, który mówił, że mamy być miłosierni jak Ojciec, mamy brać przykład z Jego działania, pójść za wezwaniem Ewangelii, aby nie sądzić, nie potępiać, ale wybaczać i dawać miłość

W homilii abp Stanisław podkreślał, że stając przed lubelską Bramą Miłosierdzia wpatrywaliśmy się w obraz Roku Jubileuszowego ukazujący Syna Bożego, który bierze na ramiona zagubioną owcę - zagubionego człowieka. - Dziś zamykamy drzwi miłosierdzia w naszej katedrze, ale nie możemy zamykać bram miłosierdzia w naszych sercach - przekonywał.

- Bo miłosierdzie jest pokorne, jest konkretne szuka dróg dialogu, przebaczenia pojednania i miłości. Zamykamy drzwi miłosierdzia, ale wiemy, że rzeka miłosierdzia Bożego płynie dalej,  że nigdy się nie wyczerpie. 

Zakończenie Jubileuszowego Roku Miłosierdzia i zamknięcie Brama Miłosierdzia nastąpiło także w jubileuszowych kościołach naszej archidiecezji: w Chełmie, Kraśniku, Lubartowie.