Chrześcijaństwo, ekonomia i struktury grzechu

Jeśli mówimy o strukturach grzechu – to nie należy myśleć wyłącznie o potężnych korporacjach. Patologie mogą się rodzić w każdej strukturze zbudowanej przez człowieka. Nawet tej niepozornej.

Zdaniem Paula H. Dembińskiego z Uniwersytetu we Fryburgu nieco ponad tysiąc korporacji produkuje ok. 50 proc. światowego PKB. – To już nie są tylko aktorzy ekonomiczni, oni stali się aktorami politycznymi – mówił.

- Struktury grzechu, o których mówił Jan Paweł II – to nadal termin niewygodny i mało drążony. Schemat jest prosty – zapada decyzja, która strukturyzuje, czyli tworzy ramy funkcjonowania innych ludzi. Solicitudo rei socialis podkreśla, że działając w tych strukturach – poprzez powtarzanie - grzech może stać się dla nas normą. Czymś normalnym. Zbanalizowanym. A banalizacja prowadzi do ślepoty moralnej – mówił ekonomista z Fryburga.

Chrześcijaństwo, ekonomia i struktury grzechu   Paul H. Dembiński, ekonomista z Uniwersytetu we Fryburgu ks. Rafał Pastwa /Foto Gość W jego wystąpieniu na temat struktur grzechu pojawił się element refleksji wykraczającej poza ekonomię. Za Benedyktem XVI powiedział, że struktury są bardzo ważne, ale wolność osoby jest ważniejsza. – Stąd struktura nie jest w stanie determinować całkowicie zachowania człowieka. Każdy człowiek ma przestrzeń wolności w obrębie struktur – podkreślił stanowczo.

- Wszystkich nas przejmuje nędza, głód i wykluczenie. Projekt społeczny Oświecenia, w którym żyjemy,  potrzebuje zaczynu heroicznej miłości, aby przetrwać – mówił z kolei ks. Martin Schlag. Naukowiec z Pontifical University of Holy Cross mówił na temat Centesimu annus oraz kapitalizmu i wiary. Wszystko w ramach międzynarodowej konferencji zorganizowanej w rocznice ogłoszenia encyklik Jana Pawła II Centesimu annus (1991) i Laborem exercens (1981) oraz 1050. rocznicę chrztu księcia Polan.

Ks. prof. Schlag podkreślał, że dzisiejszy kapitalizm jest owocem społeczeństwa komercyjnego i Oświecenia. – Jako katoliccy intelektualiści musimy podjąć dalszą, poważną refleksję nad zasługami i ograniczeniami Oświecenia, rozpoczętą przez Benedykta XVI i wielu innych myślicieli – tłumaczył. Mówił, że Oświecenie dokonało pewnego rodzaju kulturowego transferu, przekształcając wartości chrześcijańskie wewnątrz niechrześcijańskich ram pojęciowych. – Wartości chrześcijańskie, takie jak godność człowieka, wolność, równość, oraz wiele innych, zostały przeniesione w niechrześcijański kontekst epistemologiczny – wyjaśniał.

Chrześcijaństwo, ekonomia i struktury grzechu   Każdy uczestnik konferencji otrzymał publikacje dotyczącą warunków rozwoju gospodarki ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Joachim Wiemeyer z Ruhr-Universität Bochum podkreślił nowość w spojrzeniu na pracę w Biblii i chrześcijaństwie. – Wczesnych chrześcijan odróżniała wizja pracy od tej prezentowanej w pismach Platona i Cycerona. Jeszcze u św. Tomasza via contemplativa – śladem Arystotelesa, stała wyżej od via activa – precyzował Niemiec. Przywołał również fragment Didache, gdzie autor nakazuje, aby po trzech dniach przebywania w gościnie brać się do pracy zarobkowej, by gościny nie nadużywać.

Międzynarodowa konferencja została zorganizowana Katolickim Uniwersytecie Lubelskim m.in. przez Instytut Jana Pawła II, Katedrę Katolickiej Nauki Społecznej i etyki Społeczno-Gospodarczej KUL czy Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. Wydarzenie patronatem medialnym objął lubelski „Gość Niedzielny”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..