Niewielka parafia w pobliżu Chodla może poszczycić się tym, że co dziesiąty wierny jest członkiem Żywego Różańca.
Parafia w Pusznie powstała 27 lat temu. W 1985 r. utworzony został najpierw na terenie parafii w Chodlu samodzielny ośrodek duszpasterski Puszno-Świdno i wzniesiono dwie kaplice w Pusznie i Świdnie. 1 lipca 1989 r. bp Bolesław Pylak erygował parafię pw. św. Maksymiliana Kolbe.
Ludzie w pusznowskiej parafii są nie tylko pobożni, ale i dobrzy, podkreśla proboszcz ks. Edward Kuś. – Bardzo troszczą się o potrzeby kościoła i te duchowe, i materialne, choć sami finansowo teraz różnie stoją – opowiada.
Mieszkańcy zarówno jednego jak i drugiego Puszna i okolicznych miejscowości żyją głównie z rolnictwa. – Dopóki ceny na owoce były przyzwoite, to funkcjonowali w miarę dobrze, teraz niestety muszą żyć dosyć skromnie. Tu zazwyczaj nikt nie wyjeżdża do pracy zagranicę, bo jeśli chce się mieć porządne zbiory, to pracować w polu często trzeba cały rok – zauważa proboszcz.
Na styku dwóch wsi: Puszna Godowskiego i Puszna Skokowskiego należących do jednej parafii, znajduje się niewielki budynek z dużą tablicą. To szkoła z prawie stuletnią tradycją, która od 2003 r. za patrona ma także św. Maksymiliana Kolbe.
Razem z przedszkolakami uczy się tu 80 dzieci. – Chodziły plotki, że mają naszą szkołę zlikwidować – mówi dyrektor placówki Elżbieta Dzięsław – ale mamy nadzieję, że to tylko plotki. Właśnie rozpoczęliśmy remont dwóch kolejnych pomieszczeń, bo przecież będzie potrzebne więcej sal po reformie edukacyjnej – dodaje.
Choć szkoła jest mała, to jednak bardzo prężnie działa. – Nasze dzieci biorą udział w różnego rodzaju konkursach i osiągają naprawdę dobre wyniki – chwali się pani dyrektor. – Nie mają co prawda tak dobrych warunków do nauki, jak dzieci ze szkół w mieście, bo w zimie zajęcia wychowania fizycznego musimy z braku sali gimnastycznej prowadzić na korytarzu, ale nasi uczniowie naprawdę dobrze sobie radzą. Szkoła, jak zaznacza E. Dzięsław, podejmuje bardzo wiele działań wspólnie z parafią, a dzieje się tak dzięki temu samemu patronowi. – Staramy się ściśle współpracować i fajnie nam to wychodzi – podkreśla. – W różnego rodzaju wydarzenia, które wspólnie organizujemy, angażują się też mieszkańcy całej wsi – dodaje.