Kandydaci na studia mogą tu wybierać spośród 80 kierunków i ponad 250 specjalności. Także szereg możliwości rozwijania swoich pasji poza dziedziną ściśle naukową to kusząca propozycja dla młodych ludzi.
Kasia Mazurek przyjechała na dni otwartych drzwi Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie z Chełma. Nie zdecydowała jeszcze, jaką uczelnię wybierze, ale pod uwagę wzięła właśnie UMCS.
– To stosunkowo blisko mojego rodzinnego Chełma, a do tego jest sporo możliwości. W zależności od tego, jak pójdzie mi matura, rozważam różne wersje, poczynając od politologii, przez administrację publiczną, po kierunek nazwany PR i doradztwo medialne. Kusi mnie też to, że studiując, można tańczyć np. w Zespole Tańca Ludowego, zaangażować się w radio akademickie czy kółko fotograficzne – mówi licealistka. Rzeczywiście oferta UMCS jest bogata i stara się skusić na studia młodych ludzi. – Mimo że mamy kierunki, gdzie ubiega się wielu kandydatów na jedno miejsce, jak choćby psychologia – 7,7 osób na jedno miejsce czy jazz i muzyka estradowa, gdzie na jedno miejsce przypadało 5,87 osób, lub bezpieczeństwo narodowe, finanse i rachunkowość, bezpieczeństwo wewnętrzne, gdzie o jedno miejsce ubiegają się ponad 4 osoby, staramy się rozszerzać naszą ofertę, przygotowując różne nowości – podkreślają władze UMCS. Jedną z takich nowości są studia stacjonarne II stopnia na kierunku technologie cyfrowe w animacji kultury oraz produkcja medialna. Nowy kierunek na studiach I stopnia to studia wschodnie i matematyka w finansach. Obecnie na wszystkich kierunkach i poziomach studiów łącznie kształci się na UMCS 21,5 tys. studentów. W roku akademickim 2016/2017 na pierwszy rok studiów przyjęto ponad 9500 studentów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się