Choć ciągle nie dorównuje popularnością Dniowi Matki, to jednak Dzień Ojca przypadający 23 czerwca coraz częściej staje się okazją do przypomnienia, że rola ojca w życiu dziecka i rodziny jest nie do przecenienia.
Z ojcostwem jest jak z bankiem - przekonuje amerykański psycholog i filozof Ken Canfiled w książce „7 sekretów efektywnych ojców”. „Kiedy idziesz do banku, aby mu powierzyć pieniądze i założyć konto, angażujesz swoje oszczędności, aby przynosiły ci pewien zysk. Podobnie jest z dziećmi: aby coś uzyskać jako ojciec, musisz dokonywać regularnych »wpłat na konto«” - pisze Canfield. „Co takiego wpłacamy? Nasz czas, energię oraz inne zasoby. Twoje zaangażowanie, jako ojca, mierzy się ilością czasu i energii, jakie poświęcasz dzieciom, a także poziomem i liczbą innych środków, które jesteś gotowy zainwestować w ojcostwo…” - wyjaśnia.
Zostało naukowo udowodnione, że synowie wychowujący się bez zaangażowania ojca częściej trafiają do różnego rodzaju grup przestępczych, córki zaś znacznie wcześniej rozpoczynają współżycie seksualne i częściej jako nastolatki zachodzą w ciążę. Współcześnie ojcowie coraz częściej zdają sobie sprawę, jaka odpowiedzialność na nich spoczywa, i swoje ojcostwo starają się udoskonalać.
Kiedyś w epoce industrialnej wytworzył się model rodziny, w którym ojciec zarabiał i był poza domem. Kwestii wychowania się nie imał. - A do wychowania dziecka potrzeba obojga rodziców - przekonuje Wojciech Czeronko, współtwórca inicjatywy Tato.net. - Żeby wychować chłopaka na mężczyznę, musi się nim zająć mężczyzna. Matka, mimo całego zaangażowania, może mu pokazać jedynie, kim jest kobieta, kim jest kochająca matka - podkreśla. - W USA przygotowano publikację na podstawie badań przeprowadzonych na grupie chłopaków wychowywanych przez samotne matki. Tytuł tej książki mówi wszystko: „Matki, synowie, gangi”. Jest pewien obszar, którego matka synowi nie jest w stanie zapełnić - zauważa Czeronko. - Gdy chłopak nie znajdzie w swoim domu kontaktu z dorosłym mężczyzną, wyjdzie na ulice i będzie szukał grup starszych facetów, wśród których będzie mógł swą męską siłę wypróbować.
W. Czeronko zwraca uwagę, że we współczesnym świecie jest nastawienie społeczne, by ojcowie byli bardziej zaangażowani, i wszystkie media propagują ojcostwo. - Obserwuję w tym jednak pewne niebezpieczeństwo, bo mężczyźni są zachęcani do opieki nad dzieckiem w sposób żeński. Tworzone są jakieś sztuczne twory, np. „urlopy tacierzyńskie”. Zachowania męskie próbuje się urobić na modłę żeńską - stwierdza. - Mama i tata są odpowiedzialni za wychowanie dziecka, ale każde w sposób odpowiedni dla swojej płci. Dziecko musi doświadczyć jednego i drugiego stylu wychowania - najlepiej, żeby one były komplementarne