Tegoroczne Narodowe Czytanie zapowiada się niezwykle ciekawie. Koordynatorzy podkreślają, że zależy im na powszechności tego przedsięwzięcia – aby stało się ono udziałem nie tylko dużych miast, ale również miasteczek i wsi.
Miał powiedzieć w listopadzie 1900 r. Stanisław Wyspiański: „No, Teosiu, jedziemy na wesele Lucjana, a ty pilnie bacz i uważaj, co oni tam będą mówić i gwarzyć. Jak ja będę w chałupie, to ty bądź na dworze, jak ja będę na dworze, ty bądź w chałupie”. Mówi się, że do powstania „Wesela” przyczyniła się w znacznym stopniu jego żona – Teodora Teofila Pytkówna. Dramat wybitnego artysty został wybrany na lekturę tegorocznego Narodowego Czytania. Będzie to wyzwanie dla czytających i interpretujących utwór, ale jest to szansa, aby ta ważna lektura – w niektórych przypadkach po raz pierwszy – stała się powodem refleksji i zadumy nad głównymi wątkami przesłania twórcy. Mimo upływu lat (premiera „Wesela” miała miejsce w marcu 1901 r.) dramat Wyspiańskiego jest wciąż aktualny. Jest też piękny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.