Wyruszyli ze wsi Prusie koło Werchraty. Ich celem był Lwów i umocnienie jedności między uczniami Chrystusa i pokoju między bratnimi narodami.
To była pierwsza piesza pielgrzymka szlakiem św. Brata Alberta i klasztorów bazyliańskich. Na czele pątników stanął ks. dr Ryszard Podpora, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Wraz z nim wyruszyło dziewięć osób. Dołączyła grupa autokarowa z Puław, do pątników przyłączali się także mieszkańcy poszczególnych miejscowości na Ukrainie.
Pielgrzymów z archidiecezji lubelskiej witali mieszkańcy poszczególnych miejscowości na Ukrainie Olga Klymko Ta pielgrzymka pokazała, że ludzie potrzebują jedności i pokoju, a także jedności wyznawców Chrystusa. Wspólnie się bawili, dzielili chlebem, wiarą i kulturą. - Pojednanie między narodami dokonywało się zawsze poprzez wspólną modlitwę i łamanie chleba. Stąd w ramach pielgrzymki będzie moment, gdzie obok krzyża na czele grupy będzie niesiony chleb na tacy. To będzie znak zapraszający do dzielenia się chlebem, a wiec do wzajemnego szacunku i braterstwa - tłumaczy ks. Podpora.
Pielgrzymi szlak wiódł ze wsi Prusie koło Werchraty, przez Potelicz, Magierów, Krechów, Brzuchowice i zakończył się 22 lipca w archikatedralnym soborze św. Jura we Lwowie. W wydarzenie o charakterze religijnym i kulturalnym zaangażował się również Urząd Miasta Puławy - patronem miasta jest bowiem św. Brat Albert.