Przed zawodami bolała ją głowa. Źle zareagowała na zmianę pogody. Jednak pierwszy rzut okazał się na tyle dobry, że dał jej brązowy medal Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce rozgrywanych w Londynie.
Zawodniczka mówi o niedosycie. Tuż przed wyjazdem z Puław do Londynu rzuciła na treningu 76,5 m. A zazwyczaj dalej rzucała na zawodach. – Może gdybym bardziej „puściła” barki, przyspieszyła końcówkę, postawiła szybciej nogę to mogło być nawet 77 m. – twierdzi Malwina Kopron.
Jako jedyna nie dostała środków na indywidualne szkolenia ze swoim trenerem z Ministerstwa Sportu. – W okresie przygotowawczym, w sezonie zimowym bardzo mi pomogło Miasto Lublin opłacając mnie i mojemu trenerowi zgrupowania z Programu „Mistrz” – podkreśla Malwina Kopron, brązowa medalistka Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce.
Młociarka pochodząca z Puław, studiuje na UMCS. Trenuje pod okiem swojego dziadka – Witolda Koprona. – Ten sezon jest cudowny. Mam nadzieję, że złoto uda mi się wywalczyć na Uniwersjadzie. Tak jak nie mogłam się doczekać wyjazdu na mistrzostwa świata, tak teraz nie mogę się doczekać Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Już chcę mieć ten medal – śmieje się zawodniczka. Malwina Kopron jest zawodniczką objętą programami "Akademickie Centrum Szkolenia Sportowego" w Lublinie oraz "Mistrz" finansowanymi ze środków Miasta Lublin ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Malwina Kopron z Puław już w pierwszej próbie konkursowej rzuciła młotem w Londynie na odległość 74,76 m. Lepszy wynik osiągnęła tylko Anita Włodarczyk 77,90 m. i Chinka Zheng Wang, która uzyskała wynik 75,94 m. Były to pierwsze medale dla reprezentacji Polski.
Zawodniczka AZS UMCS podczas konferencji prasowej zorganizowanej w lubelskim ratuszu otrzymała gratulacje i upominki od prezydenta miasta Krzysztofa Żuka i prof. Stanisława Michałowskiego, rektora UMCS. W wydarzeniu uczestniczył również Leszek Dunecki, Prezes Lubelskiego Związku Lekkiej Atletyki.