Spektakl przygotowany przez ks. Mariusza Lacha SDB dyrektora Teatru ITP i Marcina Wąsowskiego z muzyką Marcina Kuliberdy oficjalnie otworzył XIV Lubelski Festiwal Nauki. Wielka sala operowa CSK miała trudności z pomieszczeniem widzów, którzy chcieli uczestniczyć w tym wydarzeniu. 

W musicalu, który swą premierę miał przeszło 8 lat temu, tym razem oprócz studentów zagrali także goście, a wśród nich Marzena Lamch-Łoniecka występująca w roli Staruchy, Łukasz Jaszczuk, jako tytułowy Prorock, i Jacek Brzeziński grający Króla. Drugiego zagrał Grzegorz Aleksandrowicz a żonami Króla były Małgorzata Józwik, Urszula Kasprzak-Wąsowska, Justyna Kociuba.

Na wielkiej scenie pojawił się także zespół muzyczny "Porozumienie" w składzie Szymon Chalimoniuk (gitara), Artur Wierzbicki (gitara), Małgorzata Dąbrowska (bass), Krzysztof Dąbrowski (perkusja)

Prorock to historia człowieka, w którego życiu nagle objawił się Bóg. Zwid? Powołanie? Wezwanie? Opowieść o duchowej walce z własnym ego, w poszukiwaniu odpowiedzi, czy Bóg do realizacji swych planów może wybrać kogoś przeciętnego, zwyczajnego, niepewnego. I stawiane przed każdym pytanie: Czy jesteś wierny swym pierwotnym pragnieniom, marzeniom, ideałom? 

Podczas przedstawienia można było usłyszeć teksty w większości pochodzące z różnych fragmentów Biblii. Czasem dosłowne cytaty, czasem parafrazy. - Dziękuję organizatorom festiwalu, że to właśnie nam pozwolili wystąpić na tej scenie - mówił po spektaklu ks. Mariusz Lach. - Nie zaprosili tu żadnej gwiazdy z Warszawy, a nam zaufali. Mam nadzieję, że nikt się nie rozczarował. Ja sam z radością oglądałem to po drugiej stronie. Chciałem też zaznaczyć, że te treści przez nas napisane, nie zostały napisane tylko do wypowiedzenia, ale one są w nas wszystkich bardzo głęboko. 

Uroczysta inauguracja festiwalu była także okazją do zaprezentowania wszystkich organizatorów oraz podziękowania tym, którzy wsparli imprezę finansowo.