powrót
Gość Niedzielny w archidiecezji lubelskiej

Lubelski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
Izbica: Jan Karski ma swój pomnik po 75 latach  
Podczas uroczystości w Izbicy 3 grudnia 2017 r. Grzegorz Suchodolski

Izbica: Jan Karski ma swój pomnik po 75 latach przejdź do galerii

Jest piękną postacią, wyjątkową wizytówką społeczeństwa polskiego. Potrzeba nam i dziś takich Karskich w dialogu, w reagowaniu na niepokojące zjawiska

rp

|

GOSC.PL

dodane 04.12.2017 11:43
0

3 grudnia na rynku w Izbicy odbyła się uroczystość odsłonięcia monumentu upamiętniającego brawurową akcję przedostania się Jana Karskiego do getta w Izbicy koło Krasnegostawu w 1942 r. oraz zdobycia wiedzy naocznego świadka zbrodni Holocaustu, która weszła do raportu przekazanego przywódcom Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki wraz z apelem ratowania mordowanego przez niemieckiego okupanta narodu żydowskiego.

Wojewoda lubelski podkreślał podczas uroczystości, że to, co opowiadał Jan Karski o Polsce i Holokauście, nie mieściło się w głowach Brytyjczykom i Amerykanom. Karski przywrócił wiarę w ludzkość, był bohaterem najwyższej próby. Ratował ludzi przed skrajną niesprawiedliwością. - Jan Karski woła do nas dzisiaj, abyśmy próbowali być odważni w jakiejś mierze tak jak on - mówił wojewoda na rynku w Izbicy.

Podkreślił, że „dzisiaj na świecie dzieją się dokładnie takie same rzeczy jak tutaj w Izbicy siedemdziesiąt pięć lat temu. Dzisiaj na świecie mordowani są ludzie w bestialski sposób tylko dlatego, że na przykład są chrześcijanami. I dzisiaj na świecie znów wykazujemy obojętność, mówię o wszystkich przywódcach światowych, którzy nie przykładają się do tego, żeby zlikwidować zło tam, gdzie dzisiaj dzieją się takie same rzeczy jak w Izbicy siedemdziesiąt lat temu”.

Mimo tej wypowiedzi wojewody należy jednak zauważyć, że Holokaust to bezprecedensowe działanie III Rzeszy mające na celu przemysłowe mordowanie Żydów oraz innych grup, w tym Romów, które nigdy wcześniej, ani później nie miało miejsca w dziejach ludzkości. Użycie tak zaawansowanych metod przemysłowego mordowania miało doprowadzić do całkowitej Zagłady. Holocaust pochłonął 6 milionów Żydów oraz osób innych narodowości.

- Jan Karski jest piękną postacią, wyjątkową wizytówką społeczeństwa polskiego. To Polak, któremu nie był obojętny los Żydów. Potrzeba nam i dziś takich Karskich w dialogu, w reagowaniu na niepokojące i naganne zjawiska - powiedział bp Cisło, były przewodniczący Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem KEP, który był obecny na uroczystościach w Izbicy.

Wydarzenie zostało objęte honorowym patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy. Organizatorami byli m.in. Towarzystwo Jana Karskiego oraz Wójt Gminy Izbica.

- Dzisiaj trzeba na nowo przypominać o dialogu. Trzeba edukować, bo inaczej będą się powtarzać zachowania agresywne na tle rasowym, religijnym czy innym. Jeśli komuś brakuje wiedzy, to swoją agresję i frustrację przenosi na innych - podkreśla bp Mieczysław Cisło.


Jan Karski, właściwie Jan Kozielewski (1914-2000), wychowany w rodzinie katolickiej, absolwent prawa na UL, był emisariuszem i kurierem politycznym w czasie wojny. Gdy zdobył informacje od przedstawicieli społeczności żydowskiej, dwukrotnie wszedł na teren getta warszawskiego. Postanowił wejść także na teren obozu zagłady. W przebraniu strażnika ukraińskiego formacji pomocniczej SS dostał się do obozu, z którego Niemcy transportowali Żydów na śmierć. Początkowo myślał, że to obóz w Bełżcu, potem okazało się, że to obóz tranzytowy w Izbicy.

Na podstawie materiałów, które zdobył, sporządzał wraz ze swoim bratem Marianem raporty dla przedstawicieli państw alianckich. Podczas zdawania relacji prezydentowi F.D. Rooseveltowi - jak pisała Aleksandra Klich w 2010 r. w artykule "Jak katolik został żydem" - J. Karski miał usłyszeć: "Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?". Emisariusz z Polski kontaktował się z wybitnymi osobistościami, ale nie był z tymi opowieściami na Zachodzie traktowany poważnie, uważano go także za przedstawiciela propagandy polskiego rządu na emigracji.

Dopiero z książki J. Karskiego, zatytułowanej "Story of a Secret State", społeczeństwo amerykańskie dowiedziało się w 1944 r. o cierpieniach Polaków, zagładzie Żydów i znaczeniu polskiego państwa podziemnego. Po wojnie był wielokrotnie odznaczany, stopniowo odkrywano jego bohaterstwo.

To fragment wspomnienia Jana Karskiego z pobytu w obozie w Izbicy na podstawie materiałów Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi:

„Obóz, jak się zorientowałem, obejmował teren około półtora kilometra kwadratowego płaskiego terenu. Otoczony był solidnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, rozpiętego kilkoma rzędami pomiędzy drewnianymi słupami. Ogrodzenie miało ponad dwa i pół metra wysokości. Po zewnętrznej stronie przechadzały się patrole w odstępach około pięćdziesięciometrowych. Po stronie wewnętrznej strażnicy z bronią stali co jakieś piętnaście metrów. Za drutami stało kilkanaście baraków. Przestrzeń pomiędzy nimi wypełniał gęsty, falujący tłum. Więźniowie tłoczyli się, przekrzykiwali. Z kolei strażnicy starali się utrzymywać ich we względnym porządku. Po lewej stronie od bramy (...) był tor kolejowy, a właściwie rodzaj rampy. Prowadził od niej do ogrodzenia chodnik zbity z desek. Na torowisku stał pociąg złożony z około trzydziestu wagonów towarowych. Były brudne i zakurzone. (...) Tłum pulsował jakimś obłędnym rytmem. Wrzeszczeli, machali rękami, kłócili się i przeklinali. Zapewne wiedzieli, że niedługo odjadą w nieznane, a strach, głód i pragnienie potęgowały uczucie niepewności i zwierzęcego zagrożenia. Ludzie ci zostali wcześniej ograbieni z całego skromnego dobytku, jaki im pozwolono zabrać ze sobą w tę podróż. Było to pięć kilogramów bagażu. (...) Pobyt w obozie nie trwał długo. Zazwyczaj nie dłużej niż cztery dni. Potem pakowano ich w wagony na śmierć. Podczas pobytu w obozie prawie nie otrzymywali jedzenia. Zdani byli na własne zapasy... Baraki obozowe mogły pomieścić mniej więcej połowę więźniów. Drugie tyle pozostawało na dworze. Powietrze wypełniał odór ludzkich odchodów, potu, zgnilizny i brudu”.

1 / 1
Odłsonięcie monumentu poświęconego Janowi Karskiemu w Izbicy

Foto Gość DODANE 04.12.2017

Odłsonięcie monumentu poświęconego Janowi Karskiemu w Izbicy

Pomnik stoi na rynku w Izbicy  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • BP CISŁO
  • IZBICA
  • JAN KARSKI
  • KS. GRZEGORZ PAWŁOWSKI
  • WOJEWODA LUBELSKI

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
    • Ekonomia
    • Karol Białkowski
    Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
  • Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
    • Rozmowa
    • Przemysław Kucharczak
    Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
  • Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
    • Kościół
    • Szymon Babuchowski
    Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
  • Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
  • Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE