Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Żaglowcem do Panamy

Emilia Jóźwiak jest studentką dziennikarstwa na UMCS i jedną z 400 osób, które popłyną w Rejs Niepodległości dookoła świata, by w styczniu 2019 roku dotrzeć do Panamy na Światowe Dni Młodzieży.

Zaczęło się wszystko od informacji znalezionej na Facebooku, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Akademia Morska w Gdyni i Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu” organizują niecodzienny konkurs z racji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Zwycięzcy mają popłynąć żaglowcem „Dar Młodzieży” do Panamy na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Warunkiem uczestnictwa było zrobienie zdjęcia przedstawiającego własną małą ojczyznę, krótki opis, czym ona dla nas jest, i zdobycie jak największej liczby głosów na Facebooku. – W ostatniej chwili zdecydowałam się, by wziąć udział w konkursie. Początkowe informacje mówiły, że 100 osób ma szansę popłynąć w rejs dookoła świata. Myślałam wtedy, że 100 na całą Polskę to trochę mało. Okazało się jednak, że pierwotna liczba zwiększyła się cztery razy. Wówczas przyszło mi do głowy, że 400 osób to jest już coś i może mnie też się uda – mówi Emilia.

Historyczny mural

Wybrała się na Stare Miasto w Lublinie, gdzie sfotografowała mural przedstawiający Lublin złotego wieku, czyli z przełomu XVI i XVII stulecia. – To niezwykłe miejsce, które wiele o Lublinie opowiada.

Na pierwszym planie znajdują się sady, pola i szeroko rozlana Bystrzyca. Powyżej widoczny jest Lublin z charakterystycznymi dla niego budynkami – mówi dziewczyna. Na zdjęcie Emilii zagłosowało ponad 100 osób, co wystarczyło, by dostać się do kolejnego etapu, wymagającego już konkretnej wiedzy z zakresu historii działań niepodległościowych, od powstania kościuszkowskiego do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, podstaw wiedzy żeglarskiej oraz tematu „Morze w Biblii”. – To było wyzwanie i potrzeba było kilka zarwanych nocy, by nauczyć się zagadnień do drugiej fazy konkursu. Przyznam, że bardzo się denerwowałam, bardziej niż podczas sesji, bo materiału było dużo, i to w dodatku takiego, o którym nie miałam dotąd pojęcia, jak podstawy żeglarstwa. Egzamin na studiach zawsze można poprawić, tu była jedyna szansa – uda się, albo nie. Udało się jednak – cieszy się Emilka.

Niezapomniane chwile

Po dwóch turach spośród prawie 600 młodych osób zostało wyłonionych 400 laureatów, wśród których znalazła się Emilia. Wraz z pozostałymi zwycięzcami opłynie świat. Załoga będzie się zmieniać na różnych odcinkach. Niezależnie od tego, który etap komu przypadnie, wszyscy mają zagwarantowany udział w 34. Światowych Dniach Młodzieży w Panamie w styczniu 2019 roku. – Byłam zaangażowana w ŚDM w Polsce, uczestnicząc w przygotowaniu fazy diecezjalnej w Lublinie. Potem wraz ze wszystkimi byłam w Krakowie. Doświadczenie tamtych dni było czymś wspaniałym, poczuciem wielkiej wspólnoty z młodymi ludźmi z całego świata. Cieszę się, że znowu będzie mi dane przeżyć podobne chwile. Pewnie gdyby nie konkurs, nie mogłabym finansowo pozwolić sobie na wyjazd do Panamy – mówi dziewczyna. Emilia nigdy na żaglowcu nie pływała i sama mówi o sobie, że jest raczej szczurem lądowym, ale nie boi się wyzwania. – Myślę, że będzie to przygoda życia – mówi. Zanim młodzi wejdą na żaglowiec, wezmą udział w specjalnym szkoleniu. Podczas zajęć poznają także pokładowy regulamin, żeglarski żargon oraz harmonogram dnia. Pobudka o 6.00. Dwie godziny zajmują: poranna toaleta, gimnastyka i śniadanie. Punkt następny – wciągnięcie bandery na maszt. A potem do pracy, która na żaglowcu trwa... 24 godziny na dobę. Obowiązuje system wachtowy. Co 8 godzin inna wachta, składająca się z ok. 40 osób, pełni obowiązki na statku. Uczestnicy rejsu będą m.in. klarować i stawiać żagle, ciągnąć liny podczas alarmu, czyścić pokład, obierać ziemniaki, a także wybijać szklanki, czyli uderzać w pokładowy dzwon informujący o aktualnej godzinie. Osobom, które dotychczas z morskimi przygodami nie miały nic wspólnego, będą pomagali doświadczeni żeglarze. Dziewczyna ma nadzieję, że etap, który jej przypadnie, nie wypadnie w terminie obrony jej pracy magisterskiej. – Będę się martwić, gdy będzie powód. Na razie bardzo się cieszę – podkreśla Emilka. Cały rejs potrwa 10 miesięcy. Żaglowiec pokona 33 tysiące mil morskich. Wyruszy z Gdyni do Lizbony, a potem popłynie wzdłuż Afryki: Dakar, Wyspy Zielonego Przylądka, Cape Town, wyjście na Ocean Indyjski. Odwiedzi po dwa porty w Chinach, Japonii, USA. Następnie Meksyk i punkt kulminacyjny – wizyta w Panamie na Światowych Dniach Młodzieży. Na koniec statek zawinie jeszcze do Nowego Jorku i wróci przez Atlantyk do domu. Wielka wyprawa zacznie się już maju.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy