Żeby dotrzeć do ich świata, trzeba znaleźć odpowiedni klucz. W zasadzie nie jeden, ale tysiące, bo każdy przypadek autyzmu jest jedyny w swoim rodzaju.
Zazwyczaj nie patrzą rozmówcy w oczy. Mają problemy w relacjach społecznych. Trudno im się porozumieć z otoczeniem. Denerwują ich inni ludzie. Jako dzieci bawią się w tylko jeden, ściśle określony sposób. W wielu przypadkach oznacza to autyzm. – Dzisiaj świadomość tego, czym jest autyzm czy zespół Aspergera, jest dużo większa niż kilka lat temu. Działają różne ośrodki diagnozujące takie przypadki i rodzice szukają w nich pomocy dla swoich dzieci, wymieniają się informacjami na różnych forach. Także nauczyciele są świadomi, że dziwne zachowanie dziecka to nie braki w wychowaniu, ale przypadłość, nad którą nie można zapanować. Gorzej jest, gdy dzieci z takimi problemami dorastają i wchodzą w dorosłość. Wówczas najczęstszym towarzyszem życia jest samotność – mówi Anna Prokopiak, prezes Fundacji Alpha, która w Lublinie koordynuje program Wolontariat Koleżeński „Mary i Max”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.