Ks. Michał Zybała: Chodzi o to, aby Bóg doprowadził nas do właściwego sposobu myślenia.
W sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie odbyło się pierwsze tak szerokie spotkanie środowisk nowej ewangelizacji archidiecezji lubelskiej. – To kontynuacja w pewnym sensie tego, co przed laty robiła inicjatywa ewangelizacyjna „Przystanek Jezus” w Lublinie. Organizowaliśmy bowiem do tej pory fora ewangelizacyjne, które miały na celu spotkanie, modlitwę i szukanie odpowiedzi na pytanie w oparciu o słowo Boże – czy jest w archidiecezji potrzeba ewangelizacji? Z tych spotkań narodził się projekt „Źródło”, niedawno projekt „Ruah”, dotyczący nowego modelu przygotowania do bierzmowania dla młodzieży – mówi ks. Michał Zybała, koordynator ds. nowej ewangelizacji w archidiecezji lubelskiej.
dzień jedności
Gość Lubelski
Pierwszy dzień jedności środowisk ewangelizacyjnych archidiecezji lubelskiej ma na celu, zdaniem ks. Zybały, spotkanie członków poszczególnych wspólnot, policzenie się i słuchanie słowa Bożego. – Chcemy rozeznać, co mówi Bóg naszemu Kościołowi – precyzuje.
Spotkanie rozpoczęło się od zawiązania wspólnoty, modlitwy i śpiewu. W dalszej kolejności miała miejsce katecheza wygłoszona przez koordynatora ds. nowej ewangelizacji w archidiecezji lubelskiej. Ks. Zybała podkreślał w oparciu o fragment 1 Listu św. Pawła do Koryntian, że nie jest istotne, kto głosi nam Chrystusa, ważna jest jedność, a w zasadzie to, by poszczególne osoby i wspólnoty były jednego ducha. Jak podkreślił, to kwestia dojścia do właściwego sposobu myślenia, ale człowiek sam z siebie nie może tego zrobić, potrzeba pomocy Boga. – Św. Paweł mówił do Kościoła w Koryncie, by jego członkowie byli jednej myśli. W sposób łagodny napominał tamtą wspólnotę i zachęcał, aby byli przez Boga doprowadzeni do właściwego sposobu myślenia. Dlatego dziś tak wiele papież Franciszek mówi na temat pastoralnego nawrócenia – podkreślał.
Kolejnym punktem spotkania była Msza św. pod przewodnictwem pasterza diecezji. Podczas homilii metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, w nawiązaniu do tekstów ze Starego i Nowego Testamentu, mówił, że już prorok Jeremiasz podkreślał wierność Boga obietnicom, które złożył ludziom. Jednak to dopiero Chrystus składa Ojcu doskonałą ofiarę, z samego siebie na krzyżu. Ta jedna ofiara nowego i wiecznego przymierza powoduje, że nie ma potrzeby składania innych, dodatkowych ofiar, bo ta jest doskonała i daje człowiekowi zbawienie. Abp Stanisław zauważył, że Chrystus wypełnia wszystkie zapowiedzi proroków, jest posłuszny woli Ojca, aż do końca. Przywołał bliskość słów „posłuszeństwo” i „słuchać”, wskazując, że słowo Boże daje człowiekowi moc do bycia posłusznym woli Boga. – Prośmy Ducha Świętego, abyśmy potrafili odróżnić głos Boga od wielu głosów tego świata – mówił.
Wyraźnie podkreślił, że Jezus uczynił z krzyża, znaku hańby i poniżenia, znak miłości i przebaczenia. Nawiązując do pragnienia Greków z Ewangelii św. Jana, przybyłych na święto Paschy, którzy mówili do Filipa: „Chcemy ujrzeć Jezusa”, zwrócił uwagę, że ci chcieli Go spotkać, bo słyszeli, że głosił naukę z mocą. – Wiele ludzkich serc pragnie ujrzeć Jezusa. Pokażcie ludziom Jezusa – mówił do ewangelizatorów. – Pokażcie Jezusa swoim słowem, a przede wszystkim swoim życiem. Powinniśmy się dzielić z innymi także naszą wiarą i radością, tak, jak dzielimy się darami materialnymi – powinniśmy się też dzielić duchowymi – zakończył. Po homilii nastąpiło uroczyste rozesłanie nowych ewangelizatorów.
W dniu jedności środowisk ewangelizacyjnych archidiecezji lubelskiej uczestniczyła Joanna Lekan-Mrzewka wraz z mężem. Oboje należą do Domowego Kościoła. – Mamy doświadczenie ewangelizacyjne jeszcze z czasów studiów. Teraz ewangelizujemy przede wszystkim swoją rodzinę, także posługujemy w przygotowaniu narzeczonych do małżeństwa. Najtrudniejsza jest jednak zdecydowanie ewangelizacja własnych dzieci, bo one widzą nasze potknięcia, słabości. Bez modlitwy trudno o dobre świadectwo – podkreślają.
Ks. Krzysztof Krzaczek, dyrektor Lubelskiej Szkoły Ewangelizacji, podkreśla, że w archidiecezji lubelskiej odbywa się wiele inicjatyw ewangelizacyjnych, a potwierdzeniem od Boga jest fakt, że te inicjatywy są robione razem. – Staramy się być razem, modlić się razem. Poza tym Jezus posyłał po dwóch, nie ma żadnych zapisów ewangelicznych, aby apostoł szedł sam. Zarówno Piotr i Paweł, jak i pozostali mieli swych braci w drodze i nauczaniu. Nie ma zatem sensu dzielić wspólnot na nowe i stare, lepsze i gorsze. Jeśli Duch Święty daje nam wskazanie na dzisiejszy czas, aby się jednoczyć, to musimy to robić intensywnie – podkreślił.