Wieczorem w kościołach odbyła się Msza Wieczerzy Pańskiej. To pamiątka ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa, dzień szczególnej modlitwy za kapłanów.
Pamiątka Ostatniej Wieczerzy Jezusa z apostołami rozpoczyna najważniejsze wydarzenia w historii. Tego dnia w kościołach sprawowana jest jedna Msza św. podczas której kapłani, podobnie jak uczynił to Jezus uczniom, obmywają 12 mężczyznom nogi.
- Ten znak jest wskazówką, jak powinniśmy postępować względem drugiego człowieka - służyć mu. My kapłani, obmywając nogi swoich wiernych, jesteśmy przykładem dla innych, by w codziennym życiu czynili podobnie - mówił ks. Waldemar Ćwiek, proboszcz parafii Trójcy Świętej w Lublinie.
Zwracając się do wiernych, przypomniał, że już od czasów Adama i Ewy ludzie dziękowali Bogu za otrzymane łaski, składając ofiary jako wyraz swej wdzięczności.
- Wiele opisów ofiar składanych Panu zawiera Stary Testament. Najbardziej poruszający jest opis Abrahama. który gotowy jest złożyć w ofierze swego syna Izaaka. Bóg to widzi i powstrzymuje ojca przed zabiciem syna. Sam jednak swego Syna nie oszczędza, dając Go nam i pozwalając, by umarł za nas na krzyżu - mówił ks. Waldemar.
By dobrze przeżyć to wydarzenie, że za nas grzeszników Bóg oddaje życie, przygotowujemy się do niego przez Wielki Post.
- Naszym przygotowaniem powinna być spowiedź, zgoda w rodzinie, przebaczenie krzywd - tłumaczył kapłan.
Przypomniał też, że ofiara Jezusa była ostatnią krwawą ofiarą. Od tamtej pory Kościół sprawuje bezkrwawe ofiary, podczas których chleb i wino zamienia się w ciało i krew Jezusa.
Cuda eucharystyczne, które wciąż zdarzają się na całym świecie, także w Polsce, potwierdzają autentyczność Eucharystii, której pamiątkę ustanowienia Kościół przeżywa w Wielki Czwartek.