W piątek 18 maja w kościele parafialnym pw. św. Piotra i Pawła w Kaniem odbyła się uroczystość upamiętniająca sługę Bożego o. Jacka Woronieckiego.
Najważniejszym punktem uroczystości była Msza święta, którą koncelebrowali rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński, o. prof. Andrzej Derdziuk OFM Cap z KUL, który wygłosił również homilię i gospodarz miejsca, ksiądz proboszcz Roman Knyś . Po Mszy św. odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową dedykowaną o. Jackowi Woronieckiemu.
Na zaproszenie proboszcza ks. Romana Knysia oraz Renaty Sobkowicz, dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Sługi Bożego o. Jacka Woronieckiego OP w Kaniem, na uroczystość przybyli licznie mieszkańcy miejscowości, dzieci i młodzież szkolna oraz zaproszeni goście, a wśród nich rodzina o. Jacka Woronieckiego oraz przedstawiciele władz samorządowych.
W uroczystości w charakterze współorganizatora udział wzięli także przedstawiciele Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, z którym o. Jacek Woroniecki był związany od jego powstania – o. Woroniecki był bliskim współpracownikiem założyciela i pierwszego rektora KUL ks. Idziego Radziszewskiego, a po jego przedwczesnej śmierci, przez dwa lata pełnił funkcję rektora.
Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL rozpoczynając Mszę świętą, podkreślił, że dobrze się stało, że w kościele parafialnym w Kaniem odsłaniana jest tablica pamiątkowa poświęconą Jackowi Woronieckiemu. Przypomniał, że o. Woroniecki był drugim z kolei rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Funkcję pełnił w okresie od 1922 do 1924 r. Do Lublina zaprosił go ks. Idzi Radziszewski, założyciel nowej Wszechnicy. Wychowany w Kaniem, starannie wykształcony w Szwajcarii i Włoszech, erudyta i poliglota wykładał na KUL – jako profesor zwyczajny – teologię moralną.
Prof. Dębiński dodał także, że okres kadencji o. Jacka Woronieckiego na stanowisku rektora był bardzo trudny w dziejach nowego uniwersytetu. - Kryzys, jaki panował bezpośrednio po śmierci ks. Idziego Radziszewskiego, wiązał się zwłaszcza z brakiem uprawnień państwowych dla uniwersytetu i ogromnymi brakami w finansowaniu uczelni - opowiadał ks. rektor. - O. Jacek Woroniecki starał się zainteresować tymi problemami szersze kręgi społeczne, a zwłaszcza ziemiaństwo, z którego pochodził. Wielu spośród tej grupy społecznej weszło do Towarzystwa Przyjaciół KUL i na różne sposoby wspierało uniwersytet. Wiele zabiegów kosztowała o. Jacka Woronieckiego sprawa uprawnień dla uniwersytetu. Starań wymagała również kwestia uzupełniania kadry profesorskiej. Mimo intensywnego zaangażowania w sprawy administracyjne uczelni, nie zaniedbywał badań naukowych. W okresie dziesięcioletniej pracy w Lublinie opublikował około 70 pozycji, a wśród nich swoje najcenniejsze książki: „Metoda i program nauczania teologii moralnej”, „Katolickość tomizmu”, „Katolicka etyka wychowawcza”, „Około kultu mowy ojczystej”” .
Kończąc, Rektor KUL przypomniał, że Jacek Woroniecki słusznie uważany jest za jednego z najwybitniejszych ówczesnych moralistów i tomistów o renomie międzynarodowej, za prekursora odnowy życia religijnego w Polsce oraz za jednego z wybitnych przedstawicieli inteligencji katolickiej .
Po Mszy świętej uczestnicy uroczystości mogli wysłuchać koncertu w wykonaniu Roberta Grudnia oraz Jakuba Gąski a także wspomnień o o. Jacku Woronieckim. Dla dzieci pracownicy KUL przygotowali ciekawy program edukacyjny.